Saturday, September 26, 2020

NOT rant-WISDOM

 "There is no more time for silence. There is no more time for choosing party over country. There is no more time for weighing the lesser of two evils. All women and men of conscience must speak or they are complicit in America lurching towards a dangerous cliff of autocracy and chaos.

This is a moment of reckoning unlike any I have seen in my lifetime. I have seen this country in deep peril, as the hungry begged for sustenance during the Great Depression, as the Nazis marched across Europe and the Japanese across Asia, as missiles were moved into Cuba, as our political leaders were murdered, as a president ran a criminal conspiracy from the Oval Office, as planes were hijacked into skyscrapers. All of these were scary times, but through it all I never worried about a president actively undermining American democracy and inciting violence to do so - even Nixon, for all of his criminal activity.

What Donald Trump said today are the words of a dictator. To telegraph that he would consider becoming the first president in American history not to accept the peaceful transfer of power is not a throw-away line. It's not a joke. He doesn't joke. And it is not prospective. The words are already seeding a threat of violence and illegitimacy into our electoral process.

I suspect he is doing this because he feels he needs to. It is the same reason he sought dirt on Joe Biden because he is deeply afraid of losing. Losing an election could mean losing in a court of law. It could mean prison time and ruin. But I suspect Trump's motives are more instinctual. He needs to hold on to power for the sake of power. He cannot lose, even if he has to cheat to win. Even if he has to blow up American democracy. He considers little if any about 200,000 plus deaths from COVID. Why would he care about our Constitution or Bill of Rights?

There is no sugarcoating of the dangers and darkness we live in. But I remain heartened that the majority of Americans do not want this. Trump is in danger of losing states that he should be winning handily. Yes, his base is energized and numerous. But so is the opposition. I have seen opposition parties in foreign countries channel the morality of their causes to bring great change. And most of those opposition movements didn't have the strength, power, and resources of those who stand against Donald Trump.

Donald Trump has defined the stakes of the election. This is a battle for American democracy as we've known it. We are well past warning shots. Allies across the political spectrum are ringing alarm bells. Right now, all those seeking to defeat Donald Trump know winning a close election may not be enough. The size of a victory will likely matter. Failing that, what happens? I don't know. But I would say we all should try to remain steady. Try to conserve our energy for the battles ahead. Be committed to your community, your country, and your conscience. If enough Americans of decency and courage come together, the future of this nation can be better, fairer, and more just.-Dan Rather


"Nie ma już czasu na milczenie. Nie ma już czasu na wybieranie partii zamiast kraju. Nie ma więcej czasu na rozważanie mniejszego zła. Wszystkie kobiety i mężczyźni sumienia muszą mówić albo są współwinni w Ameryce, skłaniając się ku niebezpieczne urwisko autokracji i chaosu.

Jest to moment rozrachunku inny niż wszystkie, jakie widziałem za życia. Widziałem ten kraj w głębokim niebezpieczeństwie, gdy głodni błagali o utrzymanie podczas Wielkiego Kryzysu, gdy naziści maszerowali przez Europę, a Japończycy przez Azję, gdy rakiety były przenoszone na Kubę, gdy nasi przywódcy polityczni byli mordowani, a prezydent uciekł spisk kryminalny z Gabinetu Owalnego, podczas którego samoloty zostały uprowadzone do drapaczy chmur. To były straszne czasy, ale przez to wszystko nigdy nie martwiłem się, że prezydent aktywnie podważa amerykańską demokrację i podżeguje do tego przemoc - nawet Nixon za całą swoją przestępczą działalność.

To, co dziś powiedział Donald Trump, to słowa dyktatora. Telegrafować, że rozważyłby zostanie pierwszym prezydentem w historii Ameryki, który nie zaakceptuje pokojowego przekazania władzy, nie jest wyrzuceniem. To nie żart. On nie żartuje. I to nie jest perspektywiczne. Te słowa już teraz sieją groźbę przemocy i bezprawności w naszym procesie wyborczym.

Podejrzewam, że robi to, ponieważ czuje, że musi. Z tego samego powodu szukał brudu na Joe Bidenie, ponieważ bardzo boi się przegranej. Przegrana w wyborach może oznaczać przegraną w sądzie. To może oznaczać więzienie i ruinę. Ale podejrzewam, że motywy Trumpa są bardziej instynktowne. Musi utrzymać się przy władzy ze względu na władzę. Nie może przegrać, nawet jeśli musi oszukiwać, aby wygrać. Nawet jeśli będzie musiał wysadzić w powietrze amerykańską demokrację. Uważa niewiele, jeśli w ogóle, około 200 000 zgonów z powodu COVID. Dlaczego miałby się przejmować naszą Konstytucją lub Kartą Praw?

Nie ma żadnej cukierkowej powłoki niebezpieczeństw i ciemności, w których żyjemy. Jestem jednak przekonany, że większość Amerykanów tego nie chce. Trumpowi grozi przegrana, że ​​powinien z łatwością wygrywać. Tak, jego baza jest pełna energii i liczna. Ale tak samo jest z opozycją. Widziałem, jak partie opozycyjne w innych krajach kierują moralnością swoich spraw, aby przynieść wielkie zmiany. A większość z tych ruchów opozycyjnych nie miała siły, siły i zasobów tych, którzy sprzeciwiają się Donaldowi Trumpowi.

Donald Trump określił stawkę wyborów. To jest bitwa o amerykańską demokrację, jaką znamy. Już dawno minęły strzały ostrzegawcze. Sojusznicy z całego spektrum politycznego biją dzwonkami alarmowymi. W tej chwili wszyscy, którzy chcą pokonać Donalda Trumpa, wiedzą, że wygrana w zbliżonych wyborach może nie wystarczyć. Wielkość zwycięstwa prawdopodobnie będzie miała znaczenie. W przeciwnym razie co się stanie? Nie wiem Ale powiedziałbym, że wszyscy powinniśmy starać się zachować stabilność. Staraj się oszczędzać naszą energię na nadchodzące bitwy. Bądź oddany swojej społeczności, swojemu krajowi i swojemu sumieniu. Jeśli zbierze się wystarczająca liczba Amerykanów przyzwoitości i odwagi, przyszłość tego narodu może być lepsza, sprawiedliwsza i bardziej sprawiedliwa. - Dan Rather

"No hay más tiempo para el silencio. No hay más tiempo para elegir partido sobre el país. No hay más tiempo para sopesar el menor de dos males. Todas las mujeres y hombres de conciencia deben hablar o son cómplices de Estados Unidos dando bandazos hacia un peligroso acantilado de autocracia y caos.

Este es un momento de ajuste de cuentas diferente a cualquier otro que haya visto en mi vida. He visto a este país en grave peligro, mientras los hambrientos rogaban por sustento durante la Gran Depresión, mientras los nazis marchaban por Europa y los japoneses por Asia, mientras los misiles entraban en Cuba, mientras nuestros líderes políticos eran asesinados, mientras un presidente corría. una conspiración criminal de la Oficina Oval, ya que los aviones fueron secuestrados en rascacielos. Todos estos fueron tiempos de miedo, pero a pesar de todo, nunca me preocupé de que un presidente socavara activamente la democracia estadounidense e incitara a la violencia a hacerlo, incluso Nixon, a pesar de toda su actividad criminal.

Lo que dijo Donald Trump hoy son palabras de un dictador. Telegrafiar que él consideraría convertirse en el primer presidente en la historia de Estados Unidos en no aceptar la transferencia pacífica del poder no es una línea descartable. No es una broma. No bromea. Y no es prospectivo. Las palabras ya están sembrando una amenaza de violencia e ilegitimidad en nuestro proceso electoral.

Sospecho que está haciendo esto porque siente que lo necesita. Es la misma razón por la que buscó suciedad sobre Joe Biden porque tiene mucho miedo de perder. Perder una elección podría significar perder en un tribunal de justicia. Podría significar prisión y ruina. Pero sospecho que los motivos de Trump son más instintivos. Necesita aferrarse al poder por el bien del poder. No puede perder, incluso si tiene que hacer trampa para ganar. Incluso si tiene que hacer estallar la democracia estadounidense. Considera poco o nada alrededor de 200.000 muertes por COVID. ¿Por qué le importaría nuestra Constitución o Declaración de Derechos?

No hay forma de endulzar los peligros y la oscuridad en que vivimos. Pero me alienta que la mayoría de los estadounidenses no quieran esto. Trump está en peligro de perder estados en los que debería ganar fácilmente. Sí, su base está llena de energía y es numerosa. Pero también lo es la oposición. He visto a partidos de oposición en países extranjeros canalizar la moralidad de sus causas para lograr un gran cambio. Y la mayoría de esos movimientos de oposición no tenían la fuerza, el poder y los recursos de quienes se oponen a Donald Trump.

Donald Trump ha definido lo que está en juego en las elecciones. Esta es una batalla por la democracia estadounidense como la conocemos. Ya pasamos los disparos de advertencia. Los aliados de todo el espectro político están haciendo sonar las alarmas. En este momento, todos aquellos que buscan derrotar a Donald Trump saben que ganar una elección cerrada puede no ser suficiente. Es probable que el tamaño de una victoria importe. Si eso falla, ¿qué pasa? No lo sé. Pero diría que todos deberíamos tratar de mantenernos firmes. Intente conservar nuestra energía para las batallas que se avecinan. Comprométase con su comunidad, su país y su conciencia. Si se unen suficientes estadounidenses de decencia y coraje, el futuro de esta nación puede ser mejor, más justo y más justo.-Dan Rather

No comments: