Saturday, April 26, 2008

Visit to Oliwia


Another beautiful day in Poznan, warm, partly cloudy but with a lot of sunshine. I was invited by cousin Oliwia to visit her in her flat so I took bus #82 to the Archewziewskiego stop where she met me. I haven’t seen Oliwia for some time so it was nice to see her again. She is a student, living in an apartment with 5 other girls where she rents a room with another room mate. There was an additional surprise because cousin Artur Kupiński also was invited and so I was able to visit with both of them.

They are both full of energy, intelligent and with many opinions which I was happy to talk with them about. We spent about two hours together and then I had to return home to attend to Joan’s needs.

I want to thank all of you who sent me birthday wishes. This morning, early, when I was writing the blog I thought about my life of the last 64 years. The mistakes I have made, the good things I have done and how different my life could have been. But I stopped myself because if anything would have been different who knows where I would be today. I am happy here in Poland. Even as a stranger, a foreigner, I feel at home here. Oliwia asked me if I still feel excited about being here and I do. I would have liked for this house in Grodziec to be the last place we would live but that did not happen and I will not worry about it. We will find a place somewhere to live, I am sure.

Inny piękny dzień w Poznaniu, ciepły, częściowo pochmurny ale z dużo światłem słonecznym. Byłem zaproszony przez kuzyna Oliwia by odwiedzić ją w jej mieszkaniu tak wziąłem autobus #82 do Archewziewskiego zatrzymują się gdzie ona spotkała mnie. Nie zobaczyłem Oliwia przez pewien czas tak to było miłe by zobaczyć ją znowu. Ona jest studentem, mieszkając w apartamencie z 5 inne dziewczyny gdzie ona wynajmuje pokój z innym kolegą pokoju. Tam była dodatkowa niespodzianka ponieważ kuzyna Artur Kupiński też był zaproszony i tak mogłem bywać z obu z nich.
Oni są obu pełnią energii, inteligentnej i z wieloma opiniami, którymi byłem szczęśliwy by powiedzieć z nimi dookoła. Wydaliśmy około dwu godzin razem i wtedy musiałem wrócić do domu by uczestniczyć do potrzeb Joan.

Chcę podziękować wszystkim z was, którzy wysłali mnie urodziny pragną. Dzisiaj rano, wcześnie, kiedy pisałem blog pomyślałem o moim życiu o poprzednich 64 latach. Pomyłki, które zrobiłem, dobre rzeczy, które zrobiłem i jak różny moje życie mogło być. Ale zatrzymałem się ponieważ jeżeli coś byłoby różne który wie gdzie byłbym dzisiaj. Jestem szczęśliwy tutaj w Polsce. Nawet jak obcy człowiek, cudzoziemiec, ja czuć się tak jak w domu tutaj. Oliwia pytał mnie czy jeszcze czuję się podniecony o byciu tutaj i robię. Polubiłbym dla tego domu w Grodziec by być ostatnim miejscem żylibyśmy ale, którzy nie zdarzyli się i nie zaniepokoję się tym. Znajdziemy miejsce gdzieś by żyć, jestem pewny.

No comments:

Post a Comment