Thursday, April 01, 2010

Robin red-breast.




In the U.S., seeing a bird called a robin is a sign of spring. I suppose the storks returning to their nests is the sign here. We saw two of them today in a little village north of Poznań, sitting in their nest atop an electric pole. The nests are huge in size and not easy to mistake if you are looking for them.

It was a beautiful day, sunny, even warm with little clouds so we took a short ride before we did our shopping for the week. Cost for this week's food was 107zl($35) including the extra food items for Easter Sunday. Joan and I will be spending it alone at home. Tomorrow begins the four day holiday and I expect it will be rather quiet in the neighborhood with people going to spend the holiday with relatives.

The pictures are from last nights dinner with Zbyszek.


W USA, widząc ptaka o nazwie Robin jest oznaką wiosny. Przypuszczam, że bociany wracają do swoich gniazd jest znakiem tutaj. Widzieliśmy dwa z nich dziś w małej wiosce na północ od Poznania, siedząc w gniazdo na szczycie słup elektryczny. Gniazda są ogromne wielkości i trudne do błędu, jeśli szukasz dla nich.

To był piękny dzień, słoneczny, ciepły nawet z chmurki więc zrobiliśmy kilka minut przed nami nasze zakupy na cały tydzień. Kosztów w tym tygodniu żywności 107zl ($ 35) w tym dodatkowe produkty żywnościowe dla niedzielę wielkanocną. Joan i będę ich wydawaniu sama w domu. Jutro rozpoczyna czterech wakacje dzień i oczekiwać będzie to raczej spokojna w sąsiedztwie z ludźmi się spędzić wakacje z rodziną.

Zdjęcia z ostatniego obiadu nocy z Zbyszek.

1 comment:

Lori said...

Did you read my blog? I saw ten storks on Monday in the drives about Siedlce. On Wednesday I picked up a bookmark with storks as a memento of this day. Later when I looked at it more carefully, the bookmark had 10 storks,too. Perfect!