Thursday, September 30, 2010

Alhambra 1









I was able to walk today so we went to the Alhambra today for our first  of two visits.  Today we visited the outside of the palaces, gardens, walkways.  Everything but the Nasrid Palace, the Generalife and the Alcazaba was visited and photographed by us. 

It was a beautiful day and we arrived at 8:30AM, got our tickets for tomorrows visit and then started to explore the place.  It has changed tremendously since I was there 48 years ago.  Now there are so many gates of places you cannot go to, so many touristy cafes and card shops and, of course, no one actually lives there like they did before.  Views I had to the city below are now hidden by the growth  of the trees but there are still many spectacular scenes to be seen.  We saw many of them and Joan was thrilled with what we have seen so far.  Tomorrow will be even better.

Tonight we went to a little square near the cathedral for dinner of Paella and to drink a special toast to someone who knows who they are.  One interesting thing I forgot to mention in yesterdays pictures was the medieval spice shop where there were many for sale in a little side street. There were so many spices I never heard of.

I była w stanie chodzić dzisiaj tak poszliśmy do Alhambry dziś do naszego pierwszego z dwóch wizyt. Dzisiaj byliśmy na zewnątrz pałace, ogrody, chodniki. Wszystko jednak Nazaries Palace, Generalife i Alcazaba odwiedził i sfotografowana przez nas.

To był piękny dzień i dotarliśmy na 08:30, ale nasze bilety na jutro odwiedzić, po czym zaczął badać miejsce. Sytuacja zmieniła się ogromnie, ponieważ byłem tam 48 lat temu. Teraz jest tak wiele bram miejsc nie można wejść do tak wielu kawiarni i sklepów turystycznych karty i, oczywiście, nikt nie mieszka tam rzeczywiście są takie, jak przedtem. Widok miałem na miasto są teraz ukryte przez wzrostu drzew, ale nadal istnieje wiele spektakularnych scen widać. Widzieliśmy wiele z nich i Joan była bardzo szczęśliwa z tego, co widzieliśmy do tej pory. Jutro będzie jeszcze lepiej.

Dziś poszliśmy do małego placu w pobliżu katedry na kolację paella i pić specjalny toast na cześć kogoś, kto wie, kim są. Interesującą rzeczą Zapomniałem wspomnieć w wczorajsze zdjęcia był średniowieczny przyprawy sklep, gdzie było wiele na sprzedaż w małej, bocznej uliczce. Było tak wiele przypraw nigdy nie słyszał.

1 comment:

Marilyn said...

Hi....
What a great vacation....and, also, great pics! Thanks for sharing again!
Hugs,
Marilyn