After having an expensive day at the supermecado(food store), we returned home to await our meeting at 8:00 PM with the International Language Club in Los Narejos. Actually, International should be changed to Spanish Language Club because of the 11 people, 8 were Spanish and only 3 were English. 95% of th time speaking was one Spanish person speaking to the others. As an English speaker hoping to improve their Spanish, there wasn't much chance for that.
Joan and I listened and waited for the time to go to the Chinese restaurant for dinner at about 10 PM. It was much better after that because we sat opposite 3 Spanish people who spoke with us in Spanish and corrected my mistakes.
We also celebrated the 41st birthday of one member, Ester, and many friends from her dance group joined us. The food was excellent and Joan was very happy about being there even though she spoke no Spanish. We came back home at midnight, I put her to bed and started putting this blog together. Now it's 1:20 AM, and I'm tired and going to bed/ Pictures of the evening are on the blog.
Po drogim dniu w supermecado (sklep spożywczy), wróciliśmy do domu, aby oczekiwać na nasze spotkanie o 20:00 w International Language Club w Los Narejos. Właściwie International powinien być zmieniony na Spanish Language Club, ponieważ z 11 osób, 8 było Hiszpanami, a tylko 3 Anglikami. Przez 95% czasu jedna osoba z Hiszpanii mówiła do innych. Jako osoba mówiąca po angielsku, mająca nadzieję na poprawę swojego hiszpańskiego, nie było na to zbyt wielu szans.
Joan i ja słuchaliśmy i czekaliśmy na moment, aby pójść do chińskiej restauracji na kolację około 10 PM. Potem było już znacznie lepiej, bo siedzieliśmy naprzeciwko 3 Hiszpanów, którzy rozmawiali z nami po hiszpańsku i poprawiali moje błędy.
Świętowaliśmy również 41 urodziny jednej z członkiń, Ester, i dołączyło do nas wielu przyjaciół z jej grupy tanecznej. Jedzenie było wyśmienite, a Joan była bardzo zadowolona z tego, że tam była, mimo że nie mówiła po hiszpańsku. Wróciliśmy do domu o północy, położyłem ją do łóżka i zacząłem układać ten blog. Teraz jest 1:20, a ja jestem zmęczony i idę spać. Zdjęcia z wieczoru są na blogu.
No comments:
Post a Comment