Back to our normal life today. I slept until 9AM, unusual for me. I spent the morning getting our papers today to start the process of filing our U.S. taxes, no easy project this year. We've always just gone to H&R Block, paid the money and let them do it but now we're on our own and it's confusing as heck with all the forms we need. I have some help with a former tax preparer from Florida, via the internet, so maybe I can get it right.
The afternoon was spent studying and watching them tear down a building across the street from us.
At 6PM we jumped on the bus and went to school.
W tył do naszego normalnego życia dzisiaj. Spałem aż do 9AM, niezwykłego dla mnie. Spędziłem ranek dostający nasze papiery dzisiaj by zacząć proces opiłka naszych amerykańskich podatków, żaden łatwy projekt tego roku.
Zawsze właśnie poszliśmy do H&R Bloku, zapłaciliśmy pieniądze i pozwalamy im zrobić to ale teraz jesteśmy na naszym własnym i to myli jak przyrząd do łowienia ryb z wszystkimi formami, których potrzebujemy. Mam trochę pomocy z poprzednim podatkowym przygotowującym z Florydy, przez internet, tak być może mogę dostać to w prawo.
Popołudnie było wyczerpane studiowanie i obserwowanie ich rozbierają budynek poprzez ulicę od nas.
Przy 6PM skoczyliśmy na autobusie i poszliśmy do szkoły.
Tuesday, March 11, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment