Saturday, March 01, 2008

Sobota

Gray, cloudy, raining, 48 degrees. Not a good day for a walk so we stayed in today except for a short trip to the Apteka to buy some Vitamin C. We usually take 500Mg. but they didn't have it in that amount, only 200 mg. 50 tablets cost 5.25zl($2.25). Joan's throat is a little sore so I went for the Vitamin C.

Yesterday, after we got home from our class our friend Zybyszek called. He told me his wife is investigating national insurance for us since we now have our temporary residency cards. It may be we can be covered by it and so our health premium would be 280zl a months instead of what we pay now for private, 687zl. A big difference but we still have to find out more about it concerning what exactly it means because we are satisfied with the care we've had, in most instances. We've heard and read the nightmare stories of the National Health care system here so before we would make a decision there is more to investigate.

Sometimes I still have to pinch myself about our life now. The strangeness of being in Poland has worn off but just the idea that in our 60's we would change our life so compeletly and do what we've done. We haven't regretted it, even once, since we've been here. Our flat lease is up in August so now we are contemplating our next move. I search the net everyday for houses, found a few that are affordable but without seeing them don't know how livable they are. That will be the next step, soon, to start looking at these places in person. We use the ancestral town of Golina as the base and have a circle of all towns within an hours drive. We like Poznań, no doubt about that but it's too expensive for us here. Could we live in a village of maybe 30-40 houses with not much to do? I don't know. We've always liked to be a little further away from neighbors, without another house right outside the window, a place where we could just walk out the door and go for a nice quiet walk in the woods or country. We have no expectations of buying a new house, not with the prices here so we look for the standard gray house outside of a town. I saw two this week on the net and perhaps this week we will go and see what the insides look like. There is still a lot to think about.


Szarość, pochmurna, padająca, 48 stopni. Nie dobry dzień dla spaceru tak nie wyszliśmy z domu dzisiaj poza krótką podróżą do Apteka by kupić trochę Witaminy C. Zwykle bierzemy 500Mg. ale oni nie mieli tego w, które równają się, tylko 200 mg. 50 tabliczek kosztu 5.25zl($2.25). Gardło Joan jest trochę owrzodzenia tak poszedłem po Witaminę C.

Wczoraj, gdy dostaliśmy do domu od naszej klasy naszego przyjaciela Zybyszeka nazwanego. On powiedział mi jego żona bada ubezpieczenie społeczne dla nas od my teraz mają nasze tymczasowe karty rezydencji. To może być możemy być pokrywani przez to i tak nasza nagroda zdrowia byłaby 280zl miesiące zamiast czego płacimy teraz za szeregowca, 687zl.

Duża różnica ale jeszcze musimy wynajdować więcej o tym co do czego dokładnie to oznaczy ponieważ jesteśmy zadowoleni z opieką mieliśmy, w większości przykładów. Usłyszeliśmy i czytamy historie koszmaru Narodowego Opieki medycznej systemu tutaj tak zanim podjęlibyśmy decyzję tam są więcej by prowadzić dochodzenie.

Czasami jeszcze muszę szczypać się o naszym życiu teraz. Obcość bycia w Polsce starła ale właśnie idea, która w naszym 60 zmienilibyśmy naszemu życiu tak compeletly i robimy co zrobiliśmy. Nie pożałowaliśmy tego, nawet raz, odkąd byliśmy tutaj. Nasza płaska dzierżawa jest w górze w sierpniu tak teraz przypatrujemy się naszemu następnemu ruchowi. Przeszukuję netto codzienny dla domów, znajdowałem kilka, które są takie na którego stać ale bez widzenia, że nie robią doświadczenie mieszkalny oni są. Które będzie następny krok, wkrótce, by zacząć patrzenie na tych miejsc osobiście.

Używamy rodowego miasta Golina jak baza i mamy koło wszystkich miast w granicach godzin przejażdżki. Lubimy Poznań, niewątpliwie dookoła, że ale to jest zbyt drogie dla nas tutaj. Czy Moglibyśmy zamieszkać w wsi być może domów 30-40 z nie dużo by czynić? Nie wiem. Zawsze polubiliśmy być trochę dalej daleko od sąsiadów, bez innego domu w prawo na zewnątrz okna, miejsca gdzie moglibyśmy właśnie wyjść drzwi i pójść po miły spokojny spacer w lasach albo kraju. Nie mamy żadnych oczekiwań z kupowanie nowy dom, nie z cenami tutaj tak szukamy standardowego domu szarości na zewnątrz miasta. Zobaczyłem dwa tego tygodnia na sieci i być może tego tygodnia pójdziemy i zobaczymy co wnętrza wyglądają jak. Tam jest cichy dużo by pomyśleć dookoła.

2 comments:

Anonymous said...

Hello Mr. John!!!
That is really so interesting blog and l like to look at the photos and read what you wrote...
I hope Mrs. Joan is okey now..
You r Sincerly..
Yilmaz from Polish Course

Joan and David Piekarczyk said...

Yilmaz,
Thanks for reading my blog. We should arrange a time to see each other again.