Thursday, April 09, 2009

Michigan Visitors!


Norbert, Nora, Marilyn, me and Kim.
Norbert, Wioletta, Nora, Marilyn and Kim.

The best laid plans............................change. Our time with our cousins from Michigan got changed a little. Today went to Słupca to find out if they had received the changes but they had not. We were greeted by cousin Norbert at the door of their house and went inside to say hello to his family and meet cousin Marilyn Mapes and her daughter, Kim Dittenber, from Michigan. I corresponded with Marilyn for some time and we've exchanged information about our family. Instead of going to Golina today, we picked them up and brought them to Poznań. On the way I made a quick stop in Staw where the baptismal church of some our ancestors is. From there we proceeded to Poznań.
Our first stop was at Ostrów Tumski, the famous cathedral in Poznań. Of course they were impressed with the magnitude and age of this old place and I tried to give them some history about it and the land it is on.
Our next stop was Plac Wolnośći, the underground parking from where we walked to Stary Rynek. They had just come from Kraków so they knew what a square looked like. Over our time living in Poznań I have learned a lot about the square, it's history and the buildings sio i gave them a tour pointing out places of interest.
When we were finished we walked to Stary Browar so they could see our jewel of a shopping mall. Back and forth we wondered through the mall, Kim and Nora were especially interested in the shoe stores and had no hesitation to go into a few of them.
They were to take a train back to Słupca at 8:42PM so we took them to see our flat, gave them coffee and the famous Anna Dan cheesecake Joan had made. They all agreed it was superb. 8 PM we took them to the train station and said goodbye until tomorrow when we will return to Słupca and take them to Golina to meet more relatives. I think we all had a good time.

Najlepiej położony plans............................change. Nasz czas z naszymi kuzynami z Michigan dostanego zmienił trochę. Dzisiaj poszedł do Słupca by dowiedzieć się jeżeli oni otrzymali zmiany ale oni nie mieli. Byliśmy witani przez kuzyna Norberta przy drzwiach ich domu i poszliśmy wewnątrz by powiedzieć cześć do jego rodziny i spotkać kuzyna Marilyn mapy i jej córkę, Kima Dittenbera, z Michigan. Korespondowałem z Marilyn przez pewien czas i wymieniliśmy informację o naszej rodzinie. Zamiast chodzenia do Golina dzisiaj, podnieśliśmy ich i przynieśliśmy ich do Poznań. W drodze zrobiłem szybkie zatrzymanie w Kraść gdzie chrzestny kościół z kilku nasi przodkowie są. Stamtąd przeszliśmy do Poznań.
Nasze pierwsze zatrzymanie było w Ostrów Tumski, sławnej katedrze w Poznań. Oczywiście oni byli zachwyceni z wielkością i wiekiem tego starego miejsca i spróbowałem dać im trochę historii o tym i ziemi to jest dalej.
Nasze następne zatrzymanie było Plac Wolnośći, podziemny parkujące skąd chodziliśmy do Stary Rynek. Oni właśnie pochodzili z Krakowa tak oni znali jaki kwadrat wyglądany jak. Przez nasz czas mieszkający w Poznań nauczyłem się dużo o kwadracie, to jest historia i budynków sio dałem im objazd wskazujący miejsca ciekawy.
Kiedy byliśmy skończeni chodziliśmy do Stary Browar tak oni mogliby zobaczyć nasz klejnot centrum handlowego. Tam i z powrotem zdumieliśmy się przez strefę dla pieszych, Kim i Nora była specjalnie zainteresowana w sklepach z butami i nie miała żadnego wahania by pójść do kilku z nich.
Oni mieli odebrać pociąg do Słupca o 8:42PM tak wzięliśmy ich by zobaczyć nasze mieszkanie, daliśmy ich kawa i sławna Anna Dan sernika Joan zrobiła. Oni wszyscy zgodzili się, że to było wspaniałe. 8 PO POŁUDNIU wzięliśmy ich do dworca kolejowego i powiedzieliśmy pożegnanie aż do jutro kiedy wrócimy do Słupca i weźmiemy ich do Golina by spotkać więcej krewnych. Myślę my, których wszystek mile spędził czas.

No comments: