We had a surprise call from cousin Marciń Kupiński last night, inviting us to his 18th birthday party this coming Saturday. What a nice surprise that he would think of Joan and I.
Today was a normal day although some of the small stores were still closed for the Easter holiday.
Joan made a nice Waldorf salad for dinner along with the leftover chicken from our Easter dinner.
We viewed the two DVD's cousin Artur Kupiński gave us of his wedding three months ago. The company that made them did a fantastic job and I thought about posting it on the blog but I don't have the rights to them so I didn't. The complete church service, reception and pictures or Artur and his wife, Magdalena from their very young age until now. The only thing that was a little strange was the background music, American, including John Denver. But the whole process was excellent and we are thankful to be given copies of them.
Mieliśmy niespodzianka wołają z kuzyna Marciń Kupiński ubiegłej nocy, zapraszając nas do jego 18. partii urodzin ta nadejdąca sobota. Jaka miła niespodzianka, którą on pomyślałby z Joan i ja.
Dzisiaj był normalny dzień chociaż kilka z małych sklepów był jeszcze zamknięty przez święto Wielkanoc.
Joan zrobiła miłą sałatę z jabłek i selera i orzechów i majonezu dla obiadu wraz z pozostałym kurczęciem od naszego Wielkiejnocy obiadu.
Obejrzeliśmy dwu DVD kuzyna Artur Kupiński dał nas z jego ślubu trzy miesiące temu. Spółka, która zrobiła ich zrobiła fantastyczną pracę i pomyślałem o posyłaniu tego na blog ale nie mam praw do nich tak nie zrobiłem. Kompletny nabżeństwo, przyjęcie i zdjęcia albo Artur i jego żona, Magdalena od ich bardzo młody wiek do teraz. Jedyna rzecz to było trochę dziwnego było muzyka odtwarzana z płyt lub kaset, amerykańska, włączając John Denver. Ale cały proces był doskonały i jesteśmy wdzięczni by być dani kopie ich.
Today was a normal day although some of the small stores were still closed for the Easter holiday.
Joan made a nice Waldorf salad for dinner along with the leftover chicken from our Easter dinner.
We viewed the two DVD's cousin Artur Kupiński gave us of his wedding three months ago. The company that made them did a fantastic job and I thought about posting it on the blog but I don't have the rights to them so I didn't. The complete church service, reception and pictures or Artur and his wife, Magdalena from their very young age until now. The only thing that was a little strange was the background music, American, including John Denver. But the whole process was excellent and we are thankful to be given copies of them.
Mieliśmy niespodzianka wołają z kuzyna Marciń Kupiński ubiegłej nocy, zapraszając nas do jego 18. partii urodzin ta nadejdąca sobota. Jaka miła niespodzianka, którą on pomyślałby z Joan i ja.
Dzisiaj był normalny dzień chociaż kilka z małych sklepów był jeszcze zamknięty przez święto Wielkanoc.
Joan zrobiła miłą sałatę z jabłek i selera i orzechów i majonezu dla obiadu wraz z pozostałym kurczęciem od naszego Wielkiejnocy obiadu.
Obejrzeliśmy dwu DVD kuzyna Artur Kupiński dał nas z jego ślubu trzy miesiące temu. Spółka, która zrobiła ich zrobiła fantastyczną pracę i pomyślałem o posyłaniu tego na blog ale nie mam praw do nich tak nie zrobiłem. Kompletny nabżeństwo, przyjęcie i zdjęcia albo Artur i jego żona, Magdalena od ich bardzo młody wiek do teraz. Jedyna rzecz to było trochę dziwnego było muzyka odtwarzana z płyt lub kaset, amerykańska, włączając John Denver. Ale cały proces był doskonały i jesteśmy wdzięczni by być dani kopie ich.
1 comment:
American music when you don't expect it! The first time I went to Reymontowka was May 2004. On the third Sunday of May a big festival is held. One event was a Polish military band. I was looking forward to hearing some Polish music. The first tune: Oh when the saints go marching in!
Post a Comment