Tuesday, November 10, 2009

NFZ! Done.

I decided to take bus 64 instead of driving to NFZ where parking is always a problem. Besides, I haven't ridden on a bus in some time and I don't mind the experience. I checked on the MPK site to see where the route went and there was a stop only 5 blocks from NFZ so I took it. It was 7.60 zl, round trip and I probably could have driven and parked somewhere for less.

I bought my tickets across the street at the local store and the bus arrived 1 minute later. It's at the beginning of the route so there was no problem getting a seat, totally different than the return trip. I traveled down Polska Wojskiego, then south to Dąbrowskiego street where I got off. A short walk later I was in NFZ, pushed the right button on the machine and got my number to wait in line. Not much of a line actually, only 4 people in front of me and in 10 minutes I was inside the correct office asking how much I have to pay for the next 3 months of health insurance coverage. This quarter it is 298.57 zl ($100) a month for coverage of Joan and myself. I still can't understand the system where you pay for services a month later. Today I had to pay for October.

I walked back to the bus stop, got on #64 and was home in 15 minutes. All together it took about an hour to do this. The advantage of not speaking much Polish is that the clerks usually don't forget your face and each time it is easier to go through the process with them.

Tomorrow is sw. Marciń day in Poznań and I will eat one rogala, no matter what.

Decydowałem się wziąć autobus 64 zamiast pędzenia do NFZ gdzie parking jest zawsze problem. Poza tym, nie jeździłem na autobusie w jakimś czasie i nie nie mam nic przeciwko doświadczeniu. Sprawdziłem na miejscu MPK by zobaczyć gdzie szlak poszedł i było zatrzymanie tylko 5 bloków z NFZ tak wziąłem to. To był 7.60 zl, podróż w obie strony i prawdopodobnie mogłem kierować i zaparkować gdzieś dla mniej.

Kupiłem moje bilety poprzez ulicę przy miejscowym sklepie i autobus przybył 1 minutę później. To jest na początku szlaku tak nie był żadnego problemu dostającego siedzenie, całkowicie różny niż podróż powrotu. Podróżowałem na dół Polskę Wojskiego, południe do Dąbrowskiego ulicy gdzie zszedłem. Krótki spacer później byłem w NFZ, pchnąłem prawy przycisk na maszynie i dostałem, żeby moja liczba czekała w linii. Niezbyt dobry linia faktycznie, tylko 4 ludzie przede mną i w 10 minutach byłem wewnątrz poprawnego biura pytającego ile muszę zapłacić za następne 3 miesiące omówienia ubezpieczenia zdrowotnego. Ta ćwierć to jest 298.57 zl ($100) miesiąc dla omówienia Joan i siebie. Jeszcze nie mogę zrozumieć systemu gdzie płacisz za usługi miesiąc później. Dzisiaj musiałem zapłacić za październik.

Wróciłem piechotą do przystanku autobusowego, dostałem się na #64 i byłem do domu w 15 minutach. Wszystko razem to wzięło o godzinie by robić to. Korzyść nie mówienia dużo języka polskiego jest, że urzędnicy zwykle nie zapominają twojej twarzy i za każdym razem to jest łatwiejsze przejść proces z nimi.

Jutro jest sw. Dzień Marciń w Poznań i zjem jeden rogala, żadna sprawa co.

No comments:

Post a Comment