Today was another of those grey days in Poznań. Joan's daughter had her 45th birthday today so Joan called and talked with her for about half an hour on the phone instead of using Skype. Karen can't believe she is 45 and time is passing so quickly but then, who can. This year is almost over and has gone by so quickly. We've been lucky to visit so many places this year and look forward to the next year of visiting new places. For now we're just waiting for the holiday and seeing cousins again in Golina.
We had our meeting at Kandulski's with Zbyszek and told him all about our trip to Vienna and Budapest, ate pastries and drank coffee.
Dziś był kolejny z tych szarych dni w Poznaniu. Córka Joanny miała 45-szy dziś urodziny tak Joan zadzwoniła i rozmawiał z nią przez około pół godziny przez telefon, zamiast przy użyciu Skype. Karen nie może uwierzyć, że jest 45, a czas mija tak szybko, ale potem, kto może. Ten rok dobiega końca i minął tak szybko. Mamy szczęście odwiedzić tak wiele miejsc, w tym roku i czekamy na następny rok zwiedzania nowych miejsc. Na razie jesteśmy po prostu czeka na wakacje i zobaczyć kuzynów ponownie w Golina.
Mieliśmy spotkanie w Kandulski jest ze Zbyszek i opowiedział mu wszystko o naszej podróży do Wiednia i Budapesztu, jedli ciastka i pili kawę.
Wednesday, October 24, 2012
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment