Monday, August 21, 2017

Surprise email.

A surprise email from a young man Joan and I have since he was a young boy in the U.S. We were friends with his mother and father and lost touch with them after their divorce.  Years later we made contact again with his father and learned that Trent, his son, was living in Berlin. We made contact with Trent a few years ago and went to Berlin to visit with him. He wrote today that he will be in Poznań this week and after a chat this morning on FB we arranged to meet with him and his daughter on Wednesday in the rynek. It will be the first time meeting his daughter. Like us, he is also a traveler so we should have many stories to tell each other.

Last weekend was a resting weekend mainly because an old injury to my back flared up again and it was difficult to stand up and walk. I was hit by a car when I was 19 and the doctor told me way back then that later in life my back would be a problem. I guess he was right. So, I've been taking it easy so my back repairs itself before our trip to Łódz on Thursday.

For the fourth time in four years they will repair out balcony that leaks down to the neighbor's flat below us when it rains. It would be nice if they could find a repairman who could fix it correctly.

Niespodziewany email od młodego mężczyzny, którego  Joan i ja znaliśmy jako małego chłopca w Stanach Zjednoczonych. Byliśmy zaprzyjaźnieni z jego matką i ojcem ale straciliśmy z nimi kontakt po ich rozwodzie. Po latach skontaktowaliśmy się z ojcem i dowiedziałem się, że Trent, jego syn , mieszka w Berlinie. Nawiązaliśmy kontakt z Trentem kilka lat temu i udaliśmy się do Berlina, aby go odwiedzić. Dziś napisał, że w tym tygodniu będzie w Poznaniu i po dzisiejszym spotkaniu na FB zorganizowaliśmy spotkanie z nim i jego córką w środę na Rynku. To będzie pierwsze spotkanie z jego córką. Podobnie jak my, jest również podróżnikiem, więc powinniśmy mieć wiele opowieści do opowiedzenia sobie nawzajem.

Ostatni weekend był weekendem na odpoczynek głównie dlatego, że znów się odezwały stare obrażenia moich pleców i trudno było wstać i chodzić. Kiedy miałem 19 lat byłem potrącony przez samochód i lekarz powiedział mi, że w późniejszym okresie życia  moje plecy będą stanowiły problem. Myślę, że ma rację. Więc relaksowałem się, aby moje plecy „naprawiły się” same przed naszą czwartkową podróżą do Łodzi.


Po raz czwarty w ciągu czterech lat będą naprawiać balkon, przez który przecieka woda do sąsiada pod nami, kiedy pada deszcz. Byłoby miło, gdyby mogli znaleźć fachowca, który mógłby naprawić uszkodzenie poprawnie.

No comments: