With Christmas only a month away, I don't know if we will be able to put our tree up this year for lack of space. It would seem unnatural to not have a tree at Christmas. Even when I was in the Navy, living in Spain, we put a tree up and used laundry detergent to give it the effect of having snow on it. My friend from St. Louis came up with the idea. It seemed a little strange to me but the finished product changed my mind.
At the radio station where I worked as a disc jockey for Armed Forces Radio, the control room where I sat had a large picture window. Through the window, you could see the interview room which was usually empty and that is where we put the tree to see while we were on the air. In the daytime, it wasn't that impressive but at nights when I hosted a jazz show, it was nice to view with the Christmas lights on. At times, it did make me a little homesick, I was only 18 years old.
In my youth, snow was synonymous with Christmas and winter. I always looked forward to winter. Ice skating, sledding, snowball fights were a natural part of life during that time. Even later, when I lived in the U.P., having large amounts of snow was thrilling, especially at night with a full moon. I could go anywhere as if the night lights were turned on in the heavens above. All I needed was a pair of cross-country skies and warm clothing, lots of it. Playing volleyball in the snow was better than playing in the summertime. Taking a sauna and then jumping into a snowbank was exhilarating. Of course, not having to be anywhere special also made the snow more welcomed. I have those memories stored now and Christmas reminds me of them.
Do Świąt jeszcze tylko miesiąc, a ja nie wiem, czy w tym roku z braku miejsca będziemy w stanie umieścić naszą choinkę w mieszkaniu. Wydaje się nienaturalnym, aby nie mieć choinki na Boże Narodzenie. Nawet kiedy byłem w Marynarce Wojennej i przebywałem w Hiszpanii, stawialiśmy drzewko i użyliśmy detergentu do prania, aby nadać efekt śniegu. Mój przyjaciel z St. Louis wpadł na ten pomysł. Wydawało mi się to trochę dziwne, ale widok gotowego produktu spowodował, że zmieniłem moje zdanie.
W stacji radiowej, w której pracowałem jako discjockey dla Armed Forces Radio, było pomieszczenie z dużą szybą. Przez okno można było zobaczyć pokój, zazwyczaj pusty, w którym odbywały się wywiady i to właśnie tam umieściliśmy choinkę, aby ją widzieć, kiedy byliśmy na antenie. W ciągu dnia nie było to aż tak imponujące, ale w nocy, kiedy prowadziłem program jazzowy, miło było popatrzeć na choinkę z zapalonymi lampkami. Czasami ten widok sprawiał, że trochę tęskniłem za domem, a miałem wtedy tylko 18 lat.
W mojej młodości śnieg był synonimem Bożego Narodzenia i zimy. Zawsze z niecierpliwością czekałem na zimę. Jazda na łyżwach, sankach, bitwy na śnieżki były w tym czasie naturalną częścią życia. Nawet później, kiedy mieszkałem w U.P., duże ilości śniegu były ekscytujące, szczególnie w nocy przy pełni księżyca. Mogłem iść wszędzie, jakby na niebie zapaliły się światła. Wszystko czego potrzebowałem to para nart biegowych i dużo ciepłych ubrań. Gra w siatkówkę na śniegu była lepsza zimą niż latem. Korzystanie z sauny, a potem wskakiwanie w śnieżny puch było ekscytujące. Oczywiście, konieczności przebywania w jakimś szczególnym miejscu sprawiał, że śnieg był jeszcze bardziej mile widziany. Mam teraz te wspomnienia, a Święta Bożego Narodzenia przypominają mi o tym.
A un mes de la Navidad, no sé si podremos poner nuestro árbol este año por falta de espacio. Me parecería antinatural no tener un árbol en Navidad. Incluso cuando estaba en la Marina, viviendo en España, poníamos un árbol y usábamos detergente para la ropa para darle el efecto de tener nieve. A mi amigo de San Luis se le ocurrió la idea. Me pareció un poco extraña, pero el producto final me hizo cambiar de opinión.
En la emisora de radio en la que trabajaba como disc-jockey para la Radio de las Fuerzas Armadas, la sala de control donde me sentaba tenía un gran ventanal. A través de la ventana, se podía ver la sala de entrevistas, que normalmente estaba vacía, y ahí es donde poníamos el árbol para ver mientras estábamos en el aire. Durante el día, no era tan impresionante, pero por las noches, cuando presentaba un programa de jazz, era bonito verlo con las luces de Navidad encendidas. A veces me daba un poco de nostalgia, sólo tenía 18 años.
En mi juventud, la nieve era sinónimo de Navidad e invierno. Siempre esperaba con ansias el invierno. El patinaje sobre hielo, los trineos y las peleas de bolas de nieve eran una parte natural de la vida durante esa época. Incluso más tarde, cuando vivía en la U.P., tener grandes cantidades de nieve era emocionante, especialmente por la noche con luna llena. Podía ir a cualquier sitio como si las luces nocturnas estuvieran encendidas en el cielo. Todo lo que necesitaba era un par de esquíes de fondo y ropa de abrigo, mucha. Jugar al voleibol en la nieve era mejor que hacerlo en verano. Tomar una sauna y luego saltar a un banco de nieve era estimulante. Por supuesto, no tener que estar en ningún sitio especial también hacía que la nieve fuera más bienvenida. Ahora tengo esos recuerdos guardados y la Navidad me los recuerda.
1 comment:
Another "strange" solution to no room for Christmas tree: get a very small one (perhaps a real one to waft the piney perfume around);decorate it securely (so decorations won't be falling off) & fairly lightly: hang it from a hook in corner ceiling close to outlet (trail end plug near back of tree & connect to xtension-- can wrap garland around wiring).
I even think there was once an old tradition of hanging trees like that~ maybe Polish?
Post a Comment