Saturday, December 18, 2021

Clouds.

Last evening I watched the sun breaking through the gray clouds to make trails of light cascade down to lighter clouds. It was like using a flashlight to underline parts of the sky. Like in the morning when there are clouds in the sky but the sun is just rising. Then you can watch the clouds change colors as the sun ascends into the heavens. It is most effective when you see the sunrise over a body of water like the Mediterranean sea. I did that often during our stays in Spain. Ah, Spain, how I long to take Joan there now during this coming winter.

Via YouTube, Joan and I took a trip to Tokyo for a Christmas walk around the city. They really do a fantastic job decorating the city.....https://www.youtube.com/watch?v=lyJ85QF3qhI

Today, in the morning, it was a disastrous morning. I woke up early to go to the meeting with Joanna only to discover I couldn't find the car pilot key. I searched everywhere, 3 times. I was sure I had used it to lock the car and take the groceries upstairs. On the chance I was wrong, I went to the parking area and checked the car. It was locked. Back upstairs I searched 2 more times with no good result. The key was lost somehow. Joan had a backup key so I took that.

I drove to Joannas for the meeting only to find the windows were shuttered and no lights were on in the kitchen. Then I realized I had the wrong day. We meet tomorrow.

Back home, I turned on the laptop to get ready for my 11:00 meeting with Michal and all I had was a circle going round and round. I let it run and started preparing the beef stew for tonight in the crock pot. I hope it turns out well. It's the first time I made it.

Wczoraj wieczorem obserwowałem, jak słońce przebija się przez szare chmury tak, że smugi światła spływały kaskadami w dół do jaśniejszych chmur. To było jak użycie latarki do podkreślenia części nieba. Podobnie do  poranka, gdy na niebie słońce wychodzi spoza chmur. Wtedy  możesz widzieć, jak chmury zmieniają kolor, gdy  słońce jest coraz wyżej na niebie. Jest to najbardziej efektowne, gdy widzisz wschód słońca nad akwenem wodnym, takim jak Morze Śródziemne. Oglądałem często to zjawisko podczas naszych pobytów w Hiszpanii. Ach, Hiszpania, jakże tęsknię za tym, by zabrać tam Joan podczas nadchodzącej zimy. 

Na YouTube, Joan i ja pojechaliśmy wycieczkę do Tokio na świąteczny spacer po mieście. Oni naprawdę robią fantastyczną robotę dekorując miasto.....https://www.youtube.com/watch?v=lyJ85QF3qhI 

Dzisiejszy poranek był fatalny. Obudziłem się wcześnie, aby pójść na spotkanie z Joanną tylko po to, aby odkryć, że nie mogę znaleźć klucza do samochodu. Szukałem wszędzie 3 razy. Byłem pewnien, że użyłem go do zamknięcia samochodu i zabrania zakupów na górę. Na wszelki wypadek poszedłem na parking i sprawdziłem samochód. Był zamknięty. Wróciłem na górę i szukałem jeszcze 2 razy bez rezultatu. Klucz jakoś się zadział. Joan miała zapasowy klucz, więc go wziąłem. 

Pojechałem do Joanny na spotkanie tylko po to, aby odkryć, że okna były pozamykane, a w kuchni nie paliły się żadne światła. Wtedy zdałem sobie sprawę, że pomyliłem dni. Spotykamy się jutro. 

Po powrocie do domu włączyłem laptopa, żeby przygotować się na spotkanie z Michałem o 11:00 i jedyne co zobaczyłem to kręcące się w kółko kółko. Zostawilem to, jak leciało i zacząłem przygotowywać w wolnowarze gulasz wołowy na dzisiejszy wieczór. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze. Robię to po raz pierwszy.

La noche pasada observé cómo el sol se abría paso entre las nubes grises para hacer que las estelas de luz descendieran en cascada hacia las nubes más claras. Era como usar una linterna para subrayar partes del cielo. Como por la mañana, cuando hay nubes en el cielo pero el sol acaba de salir. Entonces puedes ver cómo las nubes cambian de color a medida que el sol asciende hacia el cielo. Es más efectivo cuando ves el amanecer sobre una masa de agua como el mar Mediterráneo. Lo hice a menudo durante nuestras estancias en España. Ah, España, qué ganas tengo de llevar a Joan allí durante este próximo invierno.

A través de YouTube, Joan y yo hicimos un viaje a Tokio para dar un paseo navideño por la ciudad. Realmente hacen un trabajo fantástico decorando la ciudad.....https://www.youtube.com/watch?v=lyJ85QF3qhI

Hoy, por la mañana, ha sido una mañana desastrosa. Me levanté temprano para ir a la reunión con Joanna sólo para descubrir que no podía encontrar la llave del piloto del coche. Busqué por todas partes, 3 veces. Estaba seguro de que la había utilizado para cerrar el coche y subir la compra. Por si acaso me equivocaba, fui a la zona de aparcamiento y comprobé el coche. Estaba cerrado. De vuelta al piso de arriba, busqué dos veces más sin ningún resultado. La llave se había perdido de alguna manera. Joan tenía una llave de reserva así que la cogí.

Me dirigí a Joannas para la reunión sólo para encontrar las ventanas estaban cerradas y no había luces en la cocina. Entonces me di cuenta de que me había equivocado de día. Nos reunimos mañana.

De vuelta a casa, encendí el portátil para prepararme para mi reunión de las 11:00 con Michal y todo lo que tenía era un círculo dando vueltas. Lo dejé correr y empecé a preparar el guiso de carne para esta noche en la olla de cocción lenta. Espero que salga bien. Es la primera vez que lo hago.

No comments: