Wednesday, December 15, 2021

From Poland

On the home front, the first case of omicron was reported in China: it's a Pole who flew in from Warsaw

According to the Polish Press Agency, the Pole flew to the Chinese city of Tianjin from Warsaw on December 9. He underwent a standard test that revealed a coronavirus infection. Soon after, it was confirmed to be the omicron variant - the first case in mainland China. So, if Omicron is in Warsaw, it won't be long before it is here in Poznan.

The Polish man who was confirmed infected has no symptoms. So far, no other passengers on the plane who flew with the infected man have tested positive for Covid-19. The Pole has been hospitalized.

Today, we had to get up at 9:00. The last time I had to get up at a specific time, I set the alarm, didn't hear it, and woke up 2 hours late. The problem is I have a wax buildup in one ear. Last night I set three alarms for 9:00 and felt safe I would hear at least one of them. However, I went to sleep at 1 AM, woke up at 2:30, 3:46, and 6:15. Not wanting the take a chance on sleeping through the alarms, I just stayed up and started writing this. Joan and I both had a doctor's appointment this morning.

Joan's was for her creatine problem and mine to get a referral to a laryngologist to have my ear cleaned out. I don't quite understand what a GP can't do it. It's not like it's surgery. 

Na froncie krajowym odnotowano pierwszy przypadek omikronu w Chinach: to Polak, który przyleciał z Warszawy 

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Polak przyleciał do chińskiego miasta Tianjin z Warszawy 9 grudnia. Przeszedł standardowe badania, które wykazały zakażenie koronawirusem. Wkrótce potem potwierdzono, że jest to wariant omicron - pierwszy przypadek w  kontynentalnych Chinach. Tak więc, jeśli omicron jest w Warszawie, to niedługo pojawi się także w Poznaniu. 

Polak, u którego potwierdzono zakażenie, nie ma żadnych objawów. Do tej pory żaden z pasażerów samolotu, który leciał z zarażonym mężczyzną, nie wykazał pozytywnego wyniku testu na obecność Covid-19. Polak trafił do szpitala. 

Dzisiaj musieliśmy wstać o 9:00. Ostatnim razem, gdy musiałem wstać o konkretnej godzinie, nastawiłem alarm, nie usłyszałem go i obudziłem się z 2-godzinnym opóźnieniem. Problem polega na tym, że w jednym uchu mam nagromadzoną woskowinę. Ostatniej nocy ustawiłem trzy alarmy na 9:00 i czułem się bezpiecznie, że usłyszę przynajmniej jeden z nich. Jednak poszedłem spać o 1 w nocy, obudziłem się o 2:30, 3:46 i 6:15. Nie chcąc ryzykować, ze nie usłyszę alarmów, po prostu wstałem i zacząłem pisać. Oboje z Joan mieliśmy dziś rano wizytę u lekarza. 

Joan miała problem z kreatyną, a ja dostałem skierowanie do laryngologa, żeby wyczyścił mi ucho. Nie bardzo rozumiem, dlaczego lekarz pierwszego kontaktu nie może tego zrobić. To nie jest tak, że potrzeba do tego chirurgii.

No comments: