Saturday, July 12, 2008

Another "no" house trip

I found a house in Golina for sale and made the commitment to go and see it. It was "strata czasu"...a waste of time. It turns out this house had actually been a horse stable years ago and was made into a house. My cousin Kazia said it had been bought and sold 10 times already and wasn't worth even half of what they were asking........145,000 zl. We went with cousin Andrzej to see the house, the outside and decided against buying it.

But it wasn't a total waste of time because we spent time with Andrzej and his mother Kazia and that is never a waste of time. Each time we visit we learn new words, have a chance to speak Polish and have someone take the time to help us learn.

In Kazia's backyard are apple and cherry trees and she wouldn't let us leave without giving us a bag full of each.


Znalazłem dom w Golina na sprzedaż i zrobiłem zaangażowanie by pójść i zobaczyć to. To była "warstw czasu"...a strata czasu. To eksmituje, że ten dom faktycznie był koń stałe lata temu i był zrobiony do domu. Mój kuzyna Kazia powiedział, że to było kupione i sprzedało 10 razów już i nie było warte nawet pół czego oni byli asking........145,ooo zl. Poszliśmy z kuzyna Andrzej by zobaczyć dom, na zewnątrz i zdecydowaliśmy się przeciw kupowanie to.

Ale to nie było całkowita strata czasu ponieważ spędziliśmy czas z Andrzej i jego macierzysty Kazia i które nie jest nigdy strata czasu. Za każdym razem bywamy uczymy się nowych słów, mamy szansę by mówić polski i mamy ktoś zajmą czas by pomóc nam nauczyć się.

W Kazia podwórko są jabłko i wiśnie i ona nie pozwoliłaby nam zostawić bez dawania nam torby pełnej każdego.

No comments: