Tuesday, December 23, 2008

Another lesson!

My fathers fence.
I went to the main post office on Głogowska street to claim my package. Six people were waiting in front of me so it took about 15 minutes until I could walk up to one of the waiting clerks. I asked her if she spoke English, she said no and so I explained to her in Polish why I was there. She told me I was at the wrong department/building and I had to go south about 1/2 block to the building where customs were. A guard was at the gate, I showed him my letter and he said to go to room number 5. In this room were the customs agents who asked me what was in the package. I told them movies. They turned me over to another agent who took me to another room, had me sit in a chair and left. About 15 minutes later she returned, said that movies bought over the internet from America were a luxury and I would have to pay a 22% VAT tax before receiving them. At this point I could either refuse them or pay the tax. I paid the tax, 157zl($55) took the box and went home. Between shipping and the VAT, the cost increased by 2/3. My advice to anyone living in Poland, ordering something from the U.S..................Order it, have it sent to a relative in the U.S and have them ship it to you.

Tomorrow is Wigilia, I probably won't be back in time to write the blog about our night in Golina. I will take pictures for you to see and I hope you will do the same.

I was thinking about our Christmas tree when I was young. My father made a wooden fence in his workshop that went all around the base of the fence. Inside the fence was the nativity scene with small figurines The tree was put up a week before Christmas but the cradle was left empty until the 25th. The three kings were put behind the tree and each day moved a little closer until they arrived at the cradle on January 6th. In later years, when my mother could afford it, she bought us a train that we put on the outside of the fence. The fence itself was made so that each fence post would hold one light from a string of lights. We usually put blue lights on the posts and sometimes only lit up the fence. It was very pretty. The manger had a place for one light also so it would illuminate the cradle. The figurines were shepherds, cows, sheep, Mary and Joseph, the three kings and of course, Jesus. That was more than 50 years ago but I still remember.


Poszedłem do głównego urzędu pocztowego na Głogowska ulicy by zażądać mojej paczki. Sześciu ludzi czekali przede mną tak to wzięło około 15 minut aż mógłbym chodzić do jednego z czekających urzędników. Pytałem ją czy ona mówiła po angielsku, ona powiedziała nie i tak udzieliłem wyjaśnienia do niej po polsku dlaczego byłem tam. Ona powiedziała mi byłem przy niewłaściwym dziale/budowie i musiałem pójść na południe około 1/2 bloku do budowy gdzie cło były. Warta była przy bramie, pokazałem mu mój list i on powiedział pójść zamieszkać liczbę 5. W tym pokoju byli agenci celni, którzy pytali mnie co było w paczce. Powiedziałem im kino. Oni przewrócili mnie do innego agenta, który wziął mnie do innego pokoju, kazał mi usiąść w krześle i opuszczał. Około 15 minut później ona wróciła, powiedziana, że kino przekupiły internet z Ameryki był luksusem i musiałbym zapłacić 22% VAT podatek przed otrzymywaniem ich. Przy tym punkcie, który mógłbym którykolwiek odmawiają ich albo płacą podatek. Zapłaciłem podatek, 157zl($55) wziął pudełko i poszedł do domu. Między statki a VAT, koszt powiększony przez 2/3. Moja rada do kogoś mieszkającego w Polsce, rozkazując coś z U.S..................Order to, każą to wysłane do krewnego w U.S i każą im posłać to do ciebie.

Jutro jest Wigilia, prawdopodobnie nie będę z powrotem na czas by napisać blog o naszej nocy w Golina. Zrobię zdjęcia dla ciebie by zobaczyć i mam nadzieję, że zrobisz to samo.

Myślałem o naszym Bożym Narodzeniu choinka kiedy byłem młody. Mój ojciec zrobił drewniane ogrodzenie w jego warsztacie, który poszedł wszystko dookoła bazy ogrodzenia. Wewnątrz ogrodzenia była scena narodzenia z małymi figurkami drzewo było położone w górze tydzień przed Bożym Narodzeniem ale kołyska była opuszczany pusty aż do 25.. Trzej królowie byli położeni za drzewem i każdego dnia ruszyli trochę bliżej aż oni przybyli do kołyski w styczniu 6.. W późniejszych latach, kiedy moja matka mogłaby dostarczyć to, ona kupiła nam pociąg, że kładziemy na na zewnątrz ogrodzenia. Ogrodzenie sam był zrobiony tak, że każda poczta ogrodzenia trzymałaby jedno światło od sznura świateł. Zwykle kładziemy niebieskie światła na pocztach i czasami tylko rozjaśnialiśmy się ogrodzenie. To było bardzo ładne. Żłób miał miejsce dla jednego światła też tak to oświetliłoby kołyskę. Figurki były pastuchy, krowy, owca, Mary i Joseph, trzej królowie i oczywiście, Jezus. To było więcej niż 50 lat temu ale cichy pamiętam.

2 comments:

Lori said...

You made me feel like I was there. Thank you.

Joan and David Piekarczyk said...

Thanks Lori. I enjoy writing the blog and showing my extended family. More to come.