Friday, December 04, 2009

Mozart.


Tonight Poznań had an original idea that Joan and I planned to attend when I read about it in the newspaper. It was a celebration of a funeral mass for Wolfgang Amadeus Mozart on the anniversary of his death in 1791. It was his Requiem Mass in D minor, according to the rhythm of the liturgy. It was being held in St. Adalberts church with full choir and orchestra along with the mass. Unfortunately it was held starting at 11PM and by 9PM we were tired and didn't feel like sitting in a cold church until 1AM to have the beautiful experience of hearing his Requiem in full. We were both dissappointed it was so late at night but that is suppose to be about the time of his actual death although nobody really knows. Mozart has always been one of our favorite classical composers and his Requiem is a masterpiece. The last time they did this in Poznań was five years ago.

According to legend, Mozart wrote the Requiem in poverty, with the anticipation of his own death - and he could not finish it.

Instead of attending the mass we stayed home and went to bed early. What a pity!

Dzisiaj wieczorem Poznań miał oryginalny pomysł, który Joan i ja zaplanowałem uczestniczyć kiedy czytam o tym w gazecie. To było celebrowanie pogrzebowej masy dla Wolfganga Amadeusa Mozarta na rocznicy jego śmierci w 1791. To była jego Msza Żałobna w D pomniejszym, stosownie do rytmu liturgii. To było trzymane w św. Adalbercie kościele z pełnym chórem i orkiestrą wraz z masą. Niestety to było trzymane zaczynanie się przy 11PM i przez 9PM byliśmy zmęczeni i nie poczuliśmy ochotę na posiedzenia w zimnym kościele aż do 1AM by mieć piękne doświadczenie słyszenia jego Requiem w pełni. Byliśmy oboje rozczarowani to było tak późny wieczorem ale, które jest przypuszczają być o czasie jego faktycznej śmierci chociaż nikt naprawdę nie wie. Mozart zawsze był jeden z naszych ulubionych klasycznych kompozytorów i jego Requiem jest arcydziełem. Ostatnim razem oni zrobili to w Poznań był pięć lat temu.

Stosownie do legendy, Mozart napisał Requiem w ubóstwie, z oczekiwaniem jego własnej śmierci - i on nie mógłby skończyć tego.

Zamiast uczęszczania masy pozostaliśmy do domu i poszliśmy do łóżka wcześnie. Jaka szkoda!

2 comments:

Anonymous said...

What a shame you didn't attend the concert David...I just hope depression has not set in...
always
love
Eva

Joan and David Piekarczyk said...

Thanks Ewa,

No, depression has not set in. I will go next time they perform it, whenever that is.