Monday, February 04, 2013

Go Joan!!

Joan did really well with our Polish lesson today so I treated her to peach cheesecake at Kandulski's as a reward. She didn't object :-)

For some unknown reason, while taking a shower last night, I thought about what a luxuary it is to have one. People who have them take them for granted, I think. When I built my house in Michigan and had no running water available in the place where I built it in the middle of a forest, all I had was a stream. If I wanted water I had to walk to the stream with a bucket, fill it up and carry it into the house. Finally, about a year later, someone gave me a water pump that could sit in the stream and when I started it, it would pump water through a garden hose to the house. After taking showers outside for many months, I built a small room on the back of my house for a shower. Behind the house, on a small hill above the house, I built a shed where I put two old water tanks I collected from garbage dumps. Under them I put a propane heater to heat the water, ran a hose to the pump in the stream and pumped water into the tanks. During the months when the stream wasn't frozen, I could pump water, heat the tanks and run the hot water through a garden hose into my shower room.  What a joy it was to have a shower at last. It took about an hour for the water to heat up but it was worth the waiting time. So now when I take a shower, I remember that experience.

January is already gone and a little winter left but the thought of Spring and our first travel is already in our minds. So far it's been a pleasant winter with not much snow and not long lasting cold spells. Today people are bundled up in warm coats, gloves and scarves with a temperature of 0c outside. Inside our flat we're warm with temperature of 22, reflected of course in high costs of heating. December through March heating costs are always 3-4 times higher than the other months. Only two months and the outside cafes will start to open again in the rynek, one of our favorite places in warmer weather.

Dzisiaj Joan dobrze poszło na naszych lekcjach polskiego więc zafundowałem Jej w nagrodę sernik brzoskwiniowy u Kandulskich. Ona się nie sprzeciwiała :-)

Z jakiegoś nieznanego powodu, podczas brania prysznica w nocy, myślałem o tym, co to jest mieć pewien luksus. Ja myślę, że ludzie, którzy go mają biorą to za pewnik. Kiedy wybudowałem mój dom w Michigan i nie miałem dostępu do bieżącej wody w miejscu, gdzie go zbudowałem w środku lasu, wszystko co miałem to tylko strumień. Kiedy chciałem wodę musiałem iść do strumienia z wiadrem, napełnić je i zanieść do domu. Wreszcie, rok później, ktoś dał mi pompę do wody, która mogła pozostawać w strumieniu i kiedy uruchomiłem ją to ona pompowała wodę przez wąż ogrodowy do domu. Po braniu prysznica na zewnątrz przez wiele miesięcy, zbudowałem małe pomieszczenie na tyłach mojego domu z przeznaczeniem na prysznic. Za domem, na niewielkim wzgórzu powyżej domu, zbudowałem szopę, gdzie mogłem umieścić dwa stare zbiorniki na wodę zebrane z wysypisk śmieci. Pod nimi umieściłem grzejnik na propan do ogrzewania wody oraz poprowadziłem przewód do pompy w strumieniu, która pompowała wodę do zbiorników. W miesiącach, kiedy strumień nie był zamarznięty, mogłem pompować wodę, podgrzewać zbiorniki i ciepła woda przez wążogrodowy płynęła do mojego pomieszczenia z prysznicem. Jaką radością było w końcu wziąć prysznic. Nagrzanie wody trwało około godziny, ale czas oczekiwania był tego wart. Więc teraz, gdy biorę prysznic, pamiętam to doświadczenie.

Stycznia już nie ma i część zimy już za nami, ale myśl o wiośnie i naszej podróży jest teraz główną w naszych głowach. Do tej pory zima była przyjemna z niedużym śniegiem i krótkotrwałym zimnem. Dzisiaj ludzie są opatuleni w ciepłe płaszcze, rękawiczki i szaliki przy temperaturze na zewnątrz 0C. Wewnątrz naszego mieszkania jest ciepło z temperaturą 22C, co pokażą wysokie koszty ogrzewania. Od grudnia do marca koszty ogrzewania zawsze są 3-4 razy wyższe niż w innych miesiącach. Zaledwie dwa miesiące pozostają, by ponownie zostały otwarte kawiarnie na Rynku, jedno z naszych ulubionych miejsc w cieplejsze dni.

No comments: