OK, so here we go into a new year and I was suppose to have mycheckup done this week according to the doctor I saw two months ago. I went to the hospital to have the blood test done only to be told I had to wait until January 29th. I don't know the reason for the delay but it didn't set well with me because my PSA has risen each of the last three checkups and, for me, that is a little cause for concern. I want to know what it is now, not in another month. I decided my only recourse was to go to MedPolonia, a private lab, and have it done today. This will surprise my American readers, the cost was 35ZL($11) and I can pick up the results tomorrow. Whether the PSA is higher or lower matters to me and at least I will know tomorrow and not have to wait another 4 weeks. This is the problem with national health care in Poland, sometimes you have to wait longer than you should. It's a little strange that the NFZ doctor tells me to come back in two months but the hospital where she works won't give me the test for another month. It's the first time it's happened in four years of checkups and I'm not making a complaint here because I do know the alternate ways to get around these kind of problems but if someone else is new to the system it might be a problem for them.
On the bright side, a week from Friday Joan and I go to our first opera with Zbyszek. We'll have to wear "grown up" clothes and look our best for the event but it should be an interesting evening. I checked online and read all about the "Barber of Seville" so that Joan and I know what the story is about. It's a 4 act opera so I imagine it will take at least two hours. We've passed by the Opera house many Times and looked at it as we sat in the fountain park in front of it during the summer but we've never been inside.
Cousin Luka's husband, Marek, called last night and said they know a couple who have moved to Poznań and live in our neighborhood. She is of Polish origin and he is an American. They would like to meet us so I will call them in the next day or two and set up a meeting.
OK, więc zaczynamy nowy rok. Przypuszczam , że muszę zarejestrować się do mojego lekarza w tym tygodniu, którego widziałem dwa miesiące temu . Poszedłem do szpitala , aby zrobić badania krwi ale mi powiedziano, że trzeba czekać do 29 stycznia. Nie znam przyczyny opóźnienia , ale nie jest ze mną za dobrze, bo moja PSA wzrosło po każdym z ostatnich trzech badań kontrolnych , co jest dla mnie trochę niepokojące . Chcę wiedzieć, co jest teraz , a nie w innym miesiącu . Postanowiłem, że wyjściem z tej sytuacji jest pójście do MedPolonia , prywatnego laboratorium , gdzie zrobią to dziś . Moich amerykańskich czytelników zdziwi to, że koszt wynosi 35zł ( 11 $) i jutro mogę odebrać wyniki . To, czy PSA jest wyższe lub niższe jest dla mnie ważne , a przynajmniej będę wiedział jutro i nie trzeba czekać kolejne 4 tygodnie. To jest problem z krajową opieką zdrowotną w Polsce , że czasami trzeba czekać dłużej niż się powinno . To trochę dziwne, bo lekarz z NFZ mówi mi, żebym przyszedł za dwa miesiące , ale szpital, gdzie pracuje nie da mi testu na kolejny miesiąc . W ciągu czterech lat moich badań kontrolnych, taka rzecz zdarzyła się po raz pierwszy. Nie składam zażalenia, bo znam alternatywne sposoby rozwiązywania tego rodzaju spraw, ale jeśli ktoś jest nowy ,system może być dla niego problemem .
Z przyjemniejszych spraw. W piątek Joan, ja i Zbyszek idziemy po raz pierwszy do naszej opery . Musimy nałożyć na siebie "wyjściowe " stroje, by dobrze prezentować się podczas wizyty w operze i z pewnością będzie to interesujący wieczór. Sprawdziłem w Internecie i przeczytałem wszystko na temat " Cyrulika sewilskiego " tak ,że Joan i ja znamy libretto. Jest to opera w 4 aktach , więc przypuszczam, że będzie trwała co najmniej dwie godziny . Przechodziliśmy obok budynku opery wiele razy i spoglądałem na nią , kiedy w okresie letnim siedzieliśmy w parku nieopodal , ale nigdy nie byliśmy w środku.
Mąż kuzynki Luka , Marek , zadzwonił do nas poprzedniego wieczoru i powiedział, że zna parę , która przeprowadziła się do Poznania i mieszkają w naszej dzielnicy . Ona jest z pochodzenia Polką , a on Amerykaninem. Chcą się z nami spotkać , więc zadzwonię do nich za dzień lub dwa i umówię się na spotkanie .
Thursday, January 02, 2014
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment