Wednesday, May 25, 2016
Możdżer
It started out as a day I wanted to forget and ended as an unforgetable day. On a beautiful weather day, 32c and sunny, at 10AM i had my first, short headache. 15 minutes and it was gone. Wee were to meet our friends Joanna and her husband, Grzegorz at Strszynek lake for an outdoor concert by the best jazz pianist in Poland, Leszek Możdżer, at 18:00.
At 14:30 started by second headache, only this time it was one of the old types that hurt terribly and would not go away. All I could do was lay in bed with an ice pack on my head and wait. Finally at 17:00 it started to subside enough for me to eat and get dressed. The lake is only 5 minutes away from our house so we were there on time.
We met Joanna and Grzegorz, they gave us our tickets and we went inside the area where the concert was being held. Unfortunately the seating was only park benches with no backs and considering theree were actually three concerts that didn't didn't finish until after midnight, it was not at all comfortable.
The opening group was good but like most young groups tended to drag out the endings of each composition they pkayed. They were the Jakub Plużek Quartet with Plużek on piano, Max Mucha on bass, Marek Pospieszalski on saxophone and Dawid Fortuna of drums. They played for 1 1/2 hours and then there was a 20 minute break. Next was the main event, for us.
Możdżer was introduced along with bassist Dieter Ilg and American drummer, Eric Allen.. Allen, although from Boston, lives in Poland. The program of music Możdżer prepared for this concert sponsored by ENEA was in the traditional jazz music style.
What can I say about Możdżer? I've seen Oscar Peterson, Chick Corea, Dave Brubeck, Joe Zawinul, and this young pianist is well on his way to being as great as them. The combination of perfect weather and fantastic music turned what started out as a horrible day into a day to remember. The best thing is that we repeat it tonight with the second day of concerts although at this time the sky is gray and cloudy but that can change by evening. Check out the slideshow on the right side.
Zacząłem ten dzień jako ten o którym chciałem zapomnieć , a drugiej strony zakończyć go jako dzień niezapomniany. W ten piękny i słoneczny dzień o temperaturze 32C o 10:00 rano miałem pierwszy, krótki ból głowy. 15 minut i już go nie było. Mieliśmy spotkać się z naszymi przyjaciółmi Joanną i jej mężem Grzegorzem o godzinie 18:00, nad jeziorem Straszynek na plenerowym koncercie najlepszego pianisty jazzowego w Polsce, Leszka Możdżera.
O godzinie 14:30 rozpoczął się drugi ból głowy, tylko tym razem był to jeden ze starych typów, kiedy bardzo boli strasznie i nie puszcza. Wszystko, co mogłem zrobić, to położyć się w łóżku z lodem na głowie i czekać. Wreszcie o 17:00 zaczął ustępować na tyle, aby zjeść i ubrać się. Jezioro znajduje się zaledwie 5 minut drogi od naszego domu, więc byliśmy tam na czas.
Spotkaliśmy się Joanną i Grzegorzem, dali nam nasze bilety i weszliśmy na teren, na którym koncert był zorganizowany. Niestety miejsca siedzące to były tylko ławki parkowe bez oparć i zważywszy , że to właściwie były trzy koncerty, które nie zakończyły się przed północą, to miejsca w ogóle nie były wygodne.
Grupa otwierająca koncert była dobra, ale jak większość młodych grup ma tendencję do przeciągania zakończenia każdej kompozycji, którą grali. Występował Kwartet Jakuba Plużka w składzie: Jakub Plużka grający na fortepianie, Max Mucha na basie, Marek Pospieszalski na saksofonie i Dawid Fortuna na perkusji. Grali na 1 1/2 godziny, po czym nastąpiła przerwa 20 minut. Następny koncert był naszym głównym wydarzeniem.
Możdżer został wprowadzony wraz z basistą Dieterem Ilg i amerykańskim perkusistą Ericem Allenem. Allen, choć pochodzi z Bostonu, to mieszka w Polsce. Możdżer przygotował zestaw kompozycji w tradycyjnym stylu muzyki jazzowej, a koncert był sponsorowany przez ENEA.
Co mogę powiedzieć o Możdżerze? Widziałem Oscara Petersona, Chicka Coree, Dave Brubecka, Joe Zawinula, a ten młody pianista jest na dobrej drodze do bycia tak wielkim jak oni. Połączenie doskonałej pogody i fantastycznej muzyki odwróciło to, co zaczęło się jako okropny dzień, w dzień do zapamiętania. Najlepszą rzeczą jest to, że możemy powtórzyć to samo dzisiaj w drugim dniu koncertów, chociaż niebo jest szare i pochmurne, ale to może się zmienić pod wieczór. Sprawdź pokaz slajdów po prawej stronie.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment