Well, it WAS supposed to be a big day. I woke up at 09:00, helped Joan out of bed then prepared our breakfast of oatmeal, dates, cranberries, raisins, and grapes. I wanted to leave at 10:30 to go and finally pick up my renewed permanent residence card.
I arrived at 11:00 but it seemed a little strange that there were only 2 people waiting outside of the building. I approached the door and it was locked. Looking through the glass window, there was no one inside. I looked at the sign on the door and it said closed. How could that be? I was given my appointment time 3 weeks ago and received NO notice of the closure. At 11:15 I called to immigration and was #5 in line. In the meantime, more people arrived to pick up their cards. At about 11:45 a security guard came out and told us that nobody was in the building. I was still #5 in line on the phone. A little pissed off, I walked back to the parking lot and at 11:55 I was #4. I left the phone on and by the time I got home. 12:15, still #4. At 13:05, #2, at 14:00-next in line.
When I finally was answered, the person didn't speak Polish and wanted me to stay online until an English speaker was available. After waiting for another 1/2 hour, I hung up.
I searched the website for any information about why it was closed and then found out that as of today, my appointment day, ALL appointments are canceled due to Covid-19. However, it took a lot of searching to find that information. Why they didn't put that announcement on the front of the website is beyond my understanding. No, wait, I do understand, it's called customer service, something that is rare in Poland.
Now, I have no idea when I will get my card.
Cóż, to miał być wielki dzień. Obudziłem się o 09:00, pomogłem Joan wstać z łóżka, a potem przygotowałem śniadanie składające się z płatków owsianych, daktyli, żurawiny, rodzynek i winogron. Chciałem wyjechać o 10:30, aby w końcu odebrać odnowioną kartę stałego pobytu.
Przyjechałem o 11:00, ale wydawało się to trochę dziwne, że przed budynkiem czekały tylko 2 osoby. Podszedłem do drzwi i były zamknięte. Patrząc przez szklane okno, w środku nie było nikogo. Spojrzałem na tabliczkę na drzwiach i powiedziałam, że zamknięte. Jak to możliwe? Wyznaczono mi termin wizyty 3 tygodnie temu i NIE otrzymałem powiadomienia o zamknięciu. O 11:15 zadzwoniłem do imigracji i byłem na piątym miejscu w kolejce. W międzyczasie przybyło więcej osób, aby odebrać swoje karty. Około 11:45 wyszedł ochroniarz i powiedział nam, że nikogo nie ma w budynku. Nadal rozmawiałem przez telefon z numerem 5. Trochę wkurzony, wróciłem na parking io 11:55 byłem # 4. Zostawiłem włączony telefon i zanim wróciłem do domu. 12:15, wciąż # 4. O 13:05, nr 2, o 14:00 - następny w kolejce.
Kiedy w końcu otrzymałem odpowiedź, osoba nie mówiła po polsku i chciała, żebym pozostał online, dopóki anglojęzyczny nie będzie dostępny. Po odczekaniu kolejnych pół godziny odłożyłem słuchawkę.
Przeszukałem witrynę pod kątem jakichkolwiek informacji o tym, dlaczego została zamknięta, a następnie dowiedziałem się, że od dzisiaj, w dniu mojej wizyty, WSZYSTKIE spotkania są odwołane z powodu Covid-19. Jednak znalezienie tych informacji zajęło dużo czasu. Dlaczego nie umieścili tego ogłoszenia na początku strony, nie rozumiem. Nie, czekaj, rozumiem, to się nazywa obsługa klienta, co jest rzadkością w Polsce.
Teraz nie mam pojęcia, kiedy dostanę swoją kartę.
Bueno, se suponía que iba a ser un gran día. Me desperté a las 09:00, ayudé a Joan a levantarse de la cama y luego preparé nuestro desayuno de avena, dátiles, arándanos, pasas y uvas. Quería salir a las 10:30 para ir y finalmente recoger mi tarjeta de residencia permanente renovada.
Llegué a las 11:00 pero me pareció un poco extraño que solo hubiera 2 personas esperando afuera del edificio. Me acerqué a la puerta y estaba cerrada. Mirando por la ventana de cristal, no había nadie dentro. Miré el letrero de la puerta y decía cerrado. ¿Cómo es posible? Me dieron la hora de mi cita hace 3 semanas y NO recibí ningún aviso del cierre. A las 11:15 llamé a inmigración y estaba en la fila número 5. Mientras tanto, llegó más gente a recoger sus cartas. Aproximadamente a las 11:45 salió un guardia de seguridad y nos dijo que no había nadie en el edificio. Todavía estaba en el número 5 en la fila del teléfono. Un poco cabreado, regresé al estacionamiento y a las 11:55 estaba en el cuarto lugar. Dejé el teléfono encendido y para cuando llegué a casa. 12:15, todavía # 4. A las 13:05, # 2, a las 14:00, siguiente en la fila.
Cuando finalmente me respondieron, la persona no hablaba polaco y quería que permaneciera en línea hasta que hubiera un hablante de inglés disponible. Después de esperar media hora más, colgué.
Busqué en el sitio web cualquier información sobre por qué estaba cerrado y luego descubrí que a partir de hoy, el día de mi cita, TODAS las citas se cancelaron debido a Covid-19. Sin embargo, tomó mucha búsqueda para encontrar esa información. Por qué no pusieron ese anuncio en la portada del sitio web está más allá de mi comprensión. No, espera, lo entiendo, se llama servicio al cliente, algo que es raro en Polonia.
Ahora, no tengo idea de cuándo recibiré mi tarjeta.
No comments:
Post a Comment