Thursday, June 25, 2009

Home



Due to the bad weather and the forecast for more rain and storms for the next three day, we decided it was pointless to remain in Wisła where there is little to do other than hiking.

We woke at 8AM, went to have our breakfast and then packed our bags for a return trip to Poznań. It was a long drive, 8 hours with a few rest stops along the way. The longest part was just getting through Wrocław. We missed the first turn and ended up in Katy Wrocławskie and had to take some backroads to get back to where we should have been. The road from Katowice to Wrocław (A4) is nice and new, double or triple lane most of the way so that drive was easy. Just past Leszno they are working on route 5 and there were a lot of delays there also.

The good thing is that when we were close to Wrocław, the sun came out, the clouds went away and the temperature warmed up. It stayed like that all the way to Poznań and now we are relaxing, unpacking and just taking it easy until tomorrow when we will do our weekly food shopping and maybe a little furniture shopping for our new flat.

But even with the bad weather, we enjoyed our little vacation and were happy to see another part of Poland. I saw a beautiful field of purple flowers and just had to take these pictures.

Z powodu kiepskiej pogody i przewidywanie dla więcej deszczu i burze przez następny trzy dzień, zdecydowaliśmy się, że to było tępe by pozostać w Wisła gdzie tam ma mało zrobić inny niż wędrujące.

Budziliśmy się przy 8AM, poszliśmy zjeść nasze śniadanie i wtedy zapakowaliśmy nasze torby dla podróży powrotu do Poznań. To była długa przejażdżka, 8 godzin z kilkoma resztą zagrodzą naprzód drogę. Najdłuższa część właśnie brnęła przez Wrocław. Chybiliśmy pierwszego obrotu i zakończyliśmy w Katy Wrocławskie i musieliśmy wziąć trochę backroads by otrzymać z powrotem dokąd powinniśmy byli być. Droga z Katowice do Wrocław (A4) jest miła i nowa, podwójna albo potrójna droga najwięcej z drogi tak, że przejażdżka była łatwa. Właśnie przeszły Leszno oni pracują nad szlakiem 5 i tam byli dużo opóźnień tam też.

Dobra rzecz jest, że kiedy byliśmy blisko Wrocław, słońce wyszło, chmury odeszły i temperatura ociepliła się. To pozostawało w ten sposób cała droga do Poznań i teraz odprężamy się, rozpakowujemy się i właśnie bierzemy to łatwo aż do jutro kiedy będziemy robić zakupy naszą tygodniową żywność i być może małe mebli robiące zakupy dla naszego nowego mieszkania.

Ale nawet z kiepską pogodą, ucieszyliśmy się naszymi małymi wakacjami i byliśmy szczęśliwi by zobaczyć inną część Polski. Zobaczyłem piękne pole purpurowych kwiatów i właśnie musiałem zrobić te zdjęcia.

1 comment:

John said...

Glad you had a nice trip, you should take more. There is plenty to see in Poland.

John