Monday, December 17, 2007

Christmas Tree

The decorated tree in front of our complex
King Cross decoratations
Still no snow for Christmas but maybe later. We walked to King Cross to do the weekly shopping. We bought extra items because Joan wants to make a cheesecake for cousin Kazia when we visit her on Christmas day.

I made the reservation for the rental car today. I am not going to wait for the Pesel number to buy a car. I have doubts it will arrive in time to buy a car before Christmas and we are not going to miss visiting relatives at this time. I have to admit I'm a little nervous about driving in Poland, everyone drives so aggressively and the accident rate is the highest in Europe. There is also the problem of finding the right roads to get us to the destinations we want. Nevertheless, the reservation is made. I will pick the car up, a Fiat Panda, on the 24th and don't have to return it until the 27th at 5PM. We will have to return to Poznań each night and then go back to visit in Golina, Konin and Słupca. Christmas eve will be spent in Poznań with cousin Luka and her family, the 25th we will drive to Golina to the families of cousins Kazia, Grazyna, Ola, Anna and Ambroży. The 26th we will go to Koniń to visit cousin Krzysztof Kupiński, cousin Helena Kubisiak and then go to Słupca to meet cousin Nora Bekalarek and her family. That is our plan but we still have to contact all of them to see if it fits into their plans.
I can tell you I am excited about visiting my cousins. It has been too long since I have seen them. Some I have not seen since our last time in Poland, 2004 and I want to talk with all of them.

When I was very young, some 1000 years ago :-), Christmas was a time to see everyone. All of my cousins, aunts and uncles would come to one house to celebrate Christmas together. Wigilia was spent with all of us together and this time lost it's meaning as we grew older. Now my cousins in America are spread out over many, many miles and it is not possible to do this.

Jeszcze żaden śnieg dla Bożego Narodzenia ale być może później. Chodziliśmy do Króla Krzyża by robić tygodniowe sprawunki. Kupiliśmy ekstra pozycje ponieważ Joan chce zrobić sernik dla kuzyna Kazia kiedy odwiedzamy ją w dniu Bożym Narodzeniu.

Zrobiłem rezerwację dla samochodu czynszu dzisiaj. Nie mam czekać na numer Pesel, żeby kupiła samochód. Mam wątpliwości to przybędzie na czas by kupić samochód przed Bożym Narodzeniem i nie będziemy mieć chybić odwiedzania krewnych w tym razem. Muszę przyznać, że jestem trochę nerwowego o wjeżdżającym Polskę, każdy pędzi tak agresywnie i tempo wypadku jest najwyższe w Europie. Tam jest też problem odkrycia właściwych dróg by dostać nas do przeznaczeń, których chcemy. Niemniej jednak, rezerwacja jest zrobiona. Podniosę samochód, Fiat Pandę, na 24. i nie muszę zwrócić tego aż do 27. przy 5PM. Będziemy musieli wrócić do Poznań każda noc i wtedy wrócić bywać w Golina, Konin i Słupca. Wigilia Bożego Narodzenia będzie wyczerpana w Poznań z kuzyna Luka i jej rodziną, 25. popędzimy do Golina do rodzin kuzynów Kazia, Grazyny, Oli, Anny i Ambroży. 26. pójdziemy do Koniń by odwiedzić kuzyna Krzysztof Kupiński, kuzyna Helenę Kubisiak i wtedy pójść do Słupca by spotkać kuzyna Norę Bekalarek i jej rodzinę. To jest nasz plan ale cisi musimy skontaktować wszystkie z nich by zobaczyć jeżeli to pasuje do ich planów.
Mogę powiedzieć tobie jestem podniecony o odwiedzaniu moich kuzynów. To było zbyt długie odkąd zobaczyłem ich. Jakiś nie zobaczyłem od naszego ostatnim razem w Polsce, 2004 i chcę powiedzieć z wszystkimi o nich.

Kiedy byłem bardzo młody, kilkoma 1000 lat temu :-), Boże Narodzenie było czas by zobaczyć każdy. Wszyscy z moich kuzynów, ciotki i wujkowie przyszliby do jednego domu by celebrować Boże Narodzenie razem. Wigilia był wyczerpany z wszystkimi z nas razem i tym razem stracił to oznaczy jak staliśmy się starsi. Teraz moi kuzyni w Ameryce są rozciągani ponad wieloma, dużo mil i to nie jest możliwe by robić tego.

2 comments:

  1. Człowiek nie jest samotną wyspą na bezmiarze oceanu...
    Jak dobrze mieć liczną rodzinę i mieć okazję spotykać i poznawać ją.

    ReplyDelete
  2. Anonymous9:36 PM

    David, we spent two weeks driving around southern Poland with Iwona this past summer and I did not find the Polish drivers that aggressive. And believe me, I am a real wimp when it comes to driving.

    They seemed pretty normal to me. But, maybe it is different in the northern part of Poland. Just thought I would pass that along. You will soon be able to judge for yourself.

    --Carol

    ReplyDelete