Friday, December 21, 2007

Pierniki!


Our friend Zybyszk came by today and stayed for about for about 2 hours. We always enjoy his visits because he's a wealth of information about Poland, as it was and as it is. He brought with him some Piernik to share with us. Pierniki are ginger bread, honey cakes and these were home made. One type is hard as a rock and the other softer. I like the softer ones, Joan likes the hard rock ones. We talked about politics, the difficulty for a person to open up a business (with all the red tape), the migration of Poles to other EU countries in the last two years, plans for the holidays, his experiences teaching and doing translations and how we felt after living in Poland for four months. He was going to eat some of Joan's potato soup but still had an upset stomach from last night so he didn't eat with us. He is our supplier of dried mushrooms and we ordered a kilo of mushrooms. With the delicious mushroom soup Joan makes now, we didn't want to run out of mushrooms.

Tomorrow will be a new experience for me. I have volunteered to be Santa Claus for one of the orphanages in Poznań. Joan's ladies club gives presents to children of this orphanage and they had no Santa so I volunteered. It starts at 10AM and is about 10 blocks from our house so we will walk there. Joan will take pictures :-)


Nasz przyjaciel Zybyszek przeszedł obok dzisiaj i pozostał dla około przez około 2 godziny. Zawsze cieszymy się jego wizytami ponieważ on jest bogactwem informacji o Polsce, jak to było i jak to jest. On przyniósł z nim trochę Piernik by uczestniczyć z nami. Pierniki są rudy chleb, ciastka miodu i to były domowej roboty. Jeden typ jest twardy jak skała i inne miększe. Lubię mięksi jedne, Joan lubi twardej skale jedne. Powiedzieliśmy o polityce, trudności dla osoby by otworzyć biznes (z całą biurokracją), migrację Polaków do innych UE krajów w poprzednich dwu latach, planach dla wakacji, jego doświadczeń uczących i robiące tłumaczenia i jak poszukaliśmy dotknięciem mieszkania w Polsce przez cztery miesiące. On miał zjeść trochę z zupy ziemniaczanej Joan ale jeszcze miał niestrawność od ubiegłej nocy tak on nie zjadł z nami. On jest naszym dostawcą wysuszonych grzybów i zamówiliśmy kilo grzybów. Z wyborną zupą grzybową Joan robi teraz, nie chcieliśmy być na ostatku grzybów.

Jutro będzie nowe doświadczenie dla mnie. Zaofiarowałem się być świętym Mikołajem dla jednego z sierocińców w Poznań. Joan pań klub daje prezenty dzieciom tego sierocińca i oni nie mieli żadnej Santy tak zaofiarowałem się. To zaczyna się przy 10AM i jest około 10 bloków z naszego domu tak będziemy chodzić tam. Joan zrobi obrazy :-)

2 comments:

Anonymous said...

David,

You are going tomake handsome Santa and I am sure the kids are going to love you and will like to take you home with them.

Enjoy an dhave tons of fun.

You should ask you young cousine Rozia to introduce you and Joan to her friends, you will pick up Polish words in no time when you talk to kids. Somehow they have more skills to teach adults than anybody else.

Enjoy your visit with kids.

Anonymous said...

Na pewno będziesz wspaniałym Mikołajem! Z cieplutkimi pozdrowieniami i życzeniami cudownych Świąt Bożego Narodzenia - Korina7.