Wigilia started with the opłatek to wish each other well for the next year. First course was mushroom soup over dumplings and then the other traditional dishes followed. After supper we went into the living room where the presents were under the tree.
Marek and Luka Paluch.
Marek, Rózia and Luka Paluch
After the presents were given, traditional Polish Christmas carols were sung. About an hour later, Marek's mother and father came over. The table was filled with Christmas deserts, coffee, tea and wine were served and more carols were sung by all.
Przy 9AM poszedłem z naszym przyjacielem Zybyszekiem by podnieść wynajęty samochód. To przejęło godzinę by dostać papiery w porządku i wtedy dowiedziałem się, że nie dostawałem Fiata Pandy, zamiast tego dostałem Chevrolet Iskrę. Jak ironiczny. Chevrolet! To jest mała ugoda nie sprzedana w Stanach Zjednoczonych sprawdziłem to i odkryłem, że zbiornik do gazu nie był wypełniony tak urzędnik musiał pójść za mną do stacji benzynowej gdzie wypełniłem to i on zapłacił. Kosztowany $120 zl($48 USD) dla dziesięciu galonów tak nie skarż się o cenach gazu w Stanach Zjednoczonych W kilku minutach na kierowanie obawą na wjeżdżające Polska opuszczała mnie i nawet wziąłem trochę objazdu dookoła miasta, zatrzymując się w moim banku by kazać kilka większych pieniędzy zmienione dla mniejszych rachunków. W tył w domu Joan kończyła robienie z sernika. Obserwowaliśmy program Boże Narodzenie na telewizji, mieliśmy posiłek południowy i wtedy opuszczaliśmy o 3:30PM dla domu Luka i Wigilia. To już dostawało się ciemną i kiedy przybyliśmy Marek, Rózia i pospacerowałem do lasów poprzez ulicę stamtąd dom. Rózia chciał położyć kilka marchwi, jabłka i orzechy pod drzewem przez Boże Narodzenie zwierząt.
Wigilia zaczął się z opłatek by zapragnąć się nawzajem dobrze przez przyszły rok. Pierwszy kurs był zupa grzybowa ponad rodzajami kluskami i wtedy inne tradycyjne naczynia nastąpiły. Po kolacji poszliśmy do pokoju mieszkalnego gdzie prezenty były pod drzewem.
Gdy prezenty były dane, tradycyjne polskie kolędy były zaśpiewane. O godzinie później, matka Marek i ojciec przybył. Stół był wypełniany zasługami Bożym Narodzeniem , kawą, herbata i wino było obsługiwane i więcej kolęd były zaśpiewane przez wszystko.
Pojechaliśmy z powrotem do domu o 9PM by przygotować się do naszego następnego jutro wizyt w Golina.
Marek and Luka Paluch.
Marek, Rózia and Luka Paluch
After the presents were given, traditional Polish Christmas carols were sung. About an hour later, Marek's mother and father came over. The table was filled with Christmas deserts, coffee, tea and wine were served and more carols were sung by all.
Przy 9AM poszedłem z naszym przyjacielem Zybyszekiem by podnieść wynajęty samochód. To przejęło godzinę by dostać papiery w porządku i wtedy dowiedziałem się, że nie dostawałem Fiata Pandy, zamiast tego dostałem Chevrolet Iskrę. Jak ironiczny. Chevrolet! To jest mała ugoda nie sprzedana w Stanach Zjednoczonych sprawdziłem to i odkryłem, że zbiornik do gazu nie był wypełniony tak urzędnik musiał pójść za mną do stacji benzynowej gdzie wypełniłem to i on zapłacił. Kosztowany $120 zl($48 USD) dla dziesięciu galonów tak nie skarż się o cenach gazu w Stanach Zjednoczonych W kilku minutach na kierowanie obawą na wjeżdżające Polska opuszczała mnie i nawet wziąłem trochę objazdu dookoła miasta, zatrzymując się w moim banku by kazać kilka większych pieniędzy zmienione dla mniejszych rachunków. W tył w domu Joan kończyła robienie z sernika. Obserwowaliśmy program Boże Narodzenie na telewizji, mieliśmy posiłek południowy i wtedy opuszczaliśmy o 3:30PM dla domu Luka i Wigilia. To już dostawało się ciemną i kiedy przybyliśmy Marek, Rózia i pospacerowałem do lasów poprzez ulicę stamtąd dom. Rózia chciał położyć kilka marchwi, jabłka i orzechy pod drzewem przez Boże Narodzenie zwierząt.
Wigilia zaczął się z opłatek by zapragnąć się nawzajem dobrze przez przyszły rok. Pierwszy kurs był zupa grzybowa ponad rodzajami kluskami i wtedy inne tradycyjne naczynia nastąpiły. Po kolacji poszliśmy do pokoju mieszkalnego gdzie prezenty były pod drzewem.
Gdy prezenty były dane, tradycyjne polskie kolędy były zaśpiewane. O godzinie później, matka Marek i ojciec przybył. Stół był wypełniany zasługami Bożym Narodzeniem , kawą, herbata i wino było obsługiwane i więcej kolęd były zaśpiewane przez wszystko.
Pojechaliśmy z powrotem do domu o 9PM by przygotować się do naszego następnego jutro wizyt w Golina.
No comments:
Post a Comment