Sunday, March 31, 2013

Easter





We went to Koniń about 12:00 to and by the time we reached Golina, before Koniń, it started snowing and continued.  I made a brief stop at the cemetery to put a candle on the grave of my ancestors and was surprised to meet the husband of Kazia's daughter there. He asked if we were coming to visit and I said first we were going to Koniń but would stop on the way back.
 
We reached cousin Krzysztof's house about 2:15, said hello to the family and guests and sat down for obiad.  As usual, there was way to much food to eat everything provided so I settled on while kiełbasa, salad, a little meat and some vegetables.  First was a vodka toast to our meeting and then the eating began.  An hour or so later, desserts were served consisting of 4 or 5 different homemade cakes and cranberry bread that Joan had made.  Completely full, we had coffee, talked for a while with all family members and then took our leave to go to cousin Kazia's house. 
 
It was still snowing and the road was a little slippery but we made it safely, had more cake and coffee, talked for about and hour then headed home.
 
The condition of the road prevented us from going more than 50 km an hour all the way to Wrzesnia and at that point I went to the tollway for the rest of the trip home.  What usually takes an hour an ten minutes took two hours tonight.
 
There is some problem with Blogger now because I could not make a slideshow of the pictures I took.  I'll have to wait for them to fix it before I can post the slideshow. Sorry!
 
Poszliśmy do Konina około 12:00 do i przez czas osiągnęliśmy Golina przed Konin, zaczął śnieg i kontynuował. Zrobiłem krótki postój na cmentarzu aby umieścić świecę na grobie moich przodków i był zaskoczony, aby zaspokoić męża córki Kazia w tym kraju. Zapytał, czy byliśmy tak, aby odwiedzić i powiedziałem najpierw jadą do Konina, ale nie powstrzyma w drodze powrotnej.

Dotarliśmy do domu kuzyna Krzysztofa o 2:15, powiedział cześć rodziny i gości i usiadł na Obiad. Jak zwykle, nie było sposobem na dużo żywności jeść wszystko pod warunkiem, więc zdecydowałem się na podczas kiełbasa, sałatka, mało mięsa i niektóre warzywa. Pierwszy był toast wódki do naszego spotkania, a następnie jedzenie zaczęło.Godzinę później, desery były serwowane składające się z 4 lub 5 różnych domowych ciast i chleba z żurawiny, że Joan poczyniłem. Całkowicie zapełniony, mieliśmy kawę, rozmawiał przez chwilę z wszystkich członków rodziny, a następnie wziął nasze pójść do kuzyna dom Kazia jest.

Było jeszcze śnieg, a droga była trochę śliska ale udało się bezpiecznie, miał więcej ciasto i kawę, rozmawialiśmy o i godziny, a następnie udaliśmy się do domu.

Stan drogi uniemożliwiły nam będzie więcej niż 50 km godzin aż do Wrześni iw tym momencie poszłam do Tollway na resztę domu podróży. Co zwykle trwa godzinę an dziesięć minut trwało dwie godziny wieczorem.

Jest jakiś problem z Bloggera, ponieważ teraz nie mogę zrobić pokaz slajdów ze zdjęć zrobiłem. Muszę czekać na ich, aby to naprawić, zanim zacznę pisać pokaz slajdów. Przepraszam!

1 comment:

  1. Marilyn2:32 PM

    Hi...I just loved all the Easter pics (slide show)!! I miss all of you, but GREAT seeing the pics! Did you take pics at Kazia's?
    Did your snow quit yet? Ours is gone......til NEXT time!!!
    Hugs...

    ReplyDelete