Saturday, September 07, 2013

Another nice day.

Joan started adding names to the address book and very surprised they even have a place for email addresses with each entry. Guess it's the sign of the times.

Talked with two friends today and one is going to Croatia and the other to Dubrownik. They should have a good time with less tourists and good weather. We're waiting for our trip to Zakopane.

Another beautiful day in Poznań so we took a walk around the center of Poznań to see what buildings are being renovated and any changes since last year. It's good to see the old, dirty buildings get a face lift. The strangest thing is that nothing has been done with the National Art Gallery and Library and they still have that black look from many years of not being kept up. You would think that those two buildings would have been among the first to be cleaned and painted.

At the rynek a group of young musicians in a wind ensemble came to play and, unbelievably, the first three songs were the marching songs for the U.S. Navy, Marine Corps and Air Force.  All I could think was that surely there must be Polish anthems they could have played.  It's like at Christmas time when all you hear are American Christmas Carols. I live in Poland, let me hear Polish songs!!

I took Joan out today for her first driving experience.  Not on any roads but to a drivers training place where she could become familiar with the car and driving short distances, backing up, making turns, etc. She was nervous about it but when we were done she said driving the Fiat Panda was easy. Next time we'll go out into the country roads where she can start driving on a road a little. I hope by the time we go to Zakopane she will be comfortable enough to drive on the motorway.

Joan rozpoczął dodawanie nazw do książki adresowej i bardzo zaskoczony, że nawet miejsce dla adresów e-mail z każdego wpisu. Chyba, że to znak czasów.

Rozmawiałem z dwoma dziś przyjaciół i jeden idzie do Chorwacji i innych do Dubrownik. Powinny one mieć dobry czas z mniej turystów i dobra pogoda. Czekamy na naszą podróż do Zakopanego.

Kolejny piękny dzień w Poznaniu, więc poszliśmy na spacer wokół centrum Poznania, aby zobaczyć, jakie budynki zostały odnowione i wszelkich zmian od ostatniego roku. Dobrze jest zobaczyć stare, brudne budynki uzyskać lifting twarzy.Najdziwniejsze jest to, że nic nie zostało zrobione w Narodowej Galerii Sztuki i Biblioteka i nadal mają tego czarnego spojrzenie od wielu lat nie trzymane w górę. Wydawałoby się, że te dwa budynki byłby jednym z pierwszych były czyszczone i malowane.

Na Rynku grupa młodych muzyków w zespole wiatrowej spokojnie grać, a niewiarygodnie trzy pierwsze utwory były maszerujących piosenki dla amerykańskiej marynarki wojennej, piechoty morskiej i sił powietrznych. Wszystko, co myślę, że na pewno nie musi być polskie hymny mogli grać. To tak, jakby w czasie świąt Bożego Narodzenia, kiedy wszystko, co usłyszysz kolęd. Mieszkam w Polsce, daj mi usłyszeć polskie piosenki!

Wziąłem Joan się dzisiaj na jej pierwsze doświadczenie z jazdy. Nie na wszystkich drogach, ale do szkolenia kierowców miejscu, gdzie mogła zapoznać się z samochodu i jazdy na krótkich odcinkach, tworzenia kopii zapasowych, dzięki czemu obroty itp. Była nerwowy, ale kiedy skończyliśmy powiedziała jazdy Fiat Panda był łatwy. Następnym razem pójdziemy na drogach krajowych, gdzie może rozpocząć jazdy na drogach niewiele. Mam nadzieję, że do czasu idziemy do Zakopanego będzie ona wystarczająco wygodne do jazdy na autostradzie.

No comments: