Monday, September 02, 2013

Spammed

I received an email yesterday from what was suppose to appear as Google wit their logo and everything but I knew it was fake. It said I won some kind of prize and it asked for my password, address, location, etc. so I knew it wasn't authentic. I usually just delete such letters but I thought Google should know about it so I forwarded to the Google security team, at least I thought I did. However, whoever made the letter must have anticipated this because when I hit the forward but the letter was sent to all of my email contacts as if it had come from me. I had a few phone calls asking me about the letter and I told them to delete it. I should have done that at first but I wanted Google to know so they could find out who originated the letter and hang them. So, obviously, if you got the letter, delete it.

It's an autumn day, gray, cloudy and very windy. The kind of day you stay home and take a nap if you desire. I did a little studying, answered some emails and fell asleep in my chair while Joan was preparing dinner for tonight. Now she's outside being blown to the apteka where she went to buy Melatonin. I hope she can make it back :-)

I received confirmation from the place we will stay near Zakopane, Glieczarów Gorny, so our reservation is confirmed.

Wczoraj otrzymałem e-mail, który do złudzenia przypominał Google, z ich logo i wszystkimi podobieństwami, ale wiedziałem, że to podróbka. Było powiedziane, że wygrałem jakąś nagrodę i zostałem zapytany o hasło, adres, lokalizację itp., więc wiedziałem, że ten list nie był autentyczny. Zwykle usuwam takie listy, ale pomyślałem, że Google powinien o tym wiedzieć, więc przekazałem   do zespołu Google zajmującego się bezpieczeństwem, a przynajmniej myślałem, że tak zrobiłem. Jednak ten, kto tworzył mail musiał przewidzieć taki ruch, ponieważ kiedy zaatakowałem napastnika, to pismo zostało przekierowane do osób ze wszystkich moich kontaktów e-mail, jak gdyby zostało wysłane przeze mnie. Miałem kilka telefonów w tej sprawie i powiedziałem, aby list usunąć. Nie powinienem tego robić, ale przede wszystkim chciałem powiadomić Google, aby mogli dowiedzieć się, kto jako pierwszy wysłał ten list i zawiesić go. Tak, oczywiście, jeśli masz list, usuń go.

Dzisiaj jest jesienny, szary, pochmurny i bardzo wietrzny dzień. W taki dzień – jeśli chcesz - można zostać w domu i się zdrzemnąć. Trochę się pouczyłem, odpowiedziałem na kilka e-maili i zasnąłem w fotelu, podczas gdy Joan przygotowywała kolację na wieczór. Teraz ona jest w mieście, popychana przez wiatr w kierunku apteki, gdzie poszła kupić melatoninę. Mam nadzieję, że ona pokona go w drodze powrotnej :-)

Otrzymałem potwierdzenie z miejsca naszego pobytu w pobliżu Zakopanego, Glieczarowa Górnego, więc nasza rezerwacja jest zatwierdzona.

No comments: