Tuesday, September 10, 2013

Friends!!

A quiet day with Joan working on the address book and me doing some homework  It's just a matter of hanging around until our next vacation starts and making sure it's all planned out, which it is. Hopefully, the weather will give us a few sunny days and probably a little rain during the trip but it's autumn and to be expected.

Yesterday Joan went to see a doctor about a mole she has and, thanks to two friends, we were able to get in an out of the hospital on Garbary street in twenty minutes and that must be a record. The friend at the hospital took us right in, registered Joan then took her to the waiting room where there were about 25 people waiting. He knocked on the door to the doctor's office, came back out and got Joan and in 15 minutes it was over. The mole was nothing to be concerned about and she'll have it removed when we come back.

Spokojny dzień, podczas którego Joan pracowała nad książką adresową, a ja nad zadaniami domowymi z języka polskiego. Kręcimy się w kółko wokół takich spraw aż do początku naszych najbliższych wakacji upewniając się, że wszystko jest zaplanowane, jak należy. Na szczęście, że pogoda funduje nam kilka słonecznych dni i chyba trochę deszczu w czasie podróży, ale to jesień i należy się tego spodziewać.

Wczoraj Joan poszła do lekarza w sprawie pieprzyka, który ma, a dzięki dwóm przyjaciołom, udało nam się dostać do i ze szpitala na ulicy Garbary w dwadzieścia minut i to musi być rekord. Przyjaciel w szpitalu zajął się nami od razu, zarejestrował Joan a potem zabrał ją do poczekalni, gdzie było około 25 czekających osób . Zapukał do drzwi gabinetu lekarza, wrócił, zabrał Joan i w 15 minut było po wszystkim. Pieprzyk nie okazał się niczym groźnym, czym można byłoby się niepokoić ale Joan będzie musiała go usunąć, gdy wrócimy.


No comments: