Tuesday, August 30, 2016

Safe arrival





Up at 6:30 this morning to start our trip at 8:00. It was like a Monday morning when you knew you had to go to school but didn't really want to go......but we did. The journey lasted about 2 hours through a lot of country small roads, small villages and finally we arrived at what once was a palace but now converted into a rehab center.

Registration was easy thanks to both ladies speaking enough English and me enough Polish to get it done. A nurse's aid was called and she took us to Joan's semi-private room. The lady she is to share it with speaks Polish and German and was very nice. he will go home on Friday so Joan will have a new room mate then.  Before we settled into the room we were taken to meet the doctor who will be taking care of Joan during her stay. We talked about what happened, what problems resulted from the stroke and then how Joan would be treated. She(Dr. Kowalik) spoke English well and that was very helpful. She said Joan will have physical therapy at and 11:30, 2:00,2:30 and 3:00 and everyday in the morning at 9:00 speech and cognitive therapy.  Those last two were my biggest concern of getting an English speaking speech therapist. We met with her and she sounds very good in the plan she laid out for Joan but it won't start until Monday.

After that we went to see the various physical therapy room Joan will use and how to get to them. It would be easy to get lost. We also asked the doctor about my visiting and she said anytime as long as it doesn't interfere with the rehab schedule.

Joan was tired by 2PM so it was a good time for me to check into the small hotel I will stay at this week. I discovered along the way there a few interesting palaces which I will explore and photograph during Joan's therapy sessions. They are all nearby.

To sum it all up, as of tonight I am very happy with this facility and think it will be very beneficial for Joan's recovery. Of course, she wants to come home tomorrow and I understand her feeling. I hate sitting in this room typing this blog while she is in another place out of my sight but it's best for now.

On a walk around the grounds, Joan attracted the new friend in the pictures.

Wstaliśmy o  6:30 rano, aby rozpocząć naszą podróż o godzinie 8:00. To było jak w poniedziałek rano, kiedy wiedziałeś,  że trzeba było iść do szkoły, ale tak naprawdę nie chciałeś iść ...... ale zrobiliśmy to. Podróż trwała około 2 godzin przez wiele małych bocznych dróg, małych wiosek aż wreszcie dotarliśmy do tego, co było kiedyś pałacem ale teraz zostało przekształcone w centrum rehabilitacji.

Rejestracja było łatwa dzięki obu paniom mówiących po angielsku i mnie wystarczająco mówiącego po polsku, aby to zrobić. Pomoc pielęgniarki został zawołana i zabrała nas do pół-prywatnej sali Joanny. Pani dzieląca pokój mówi po polsku i po niemiecku i była bardzo miła. Wyjedzie do domu w piątek, więc Joan będzie wtedy miała nową współlokatorkę. Zanim znaleźliśmy się w pokoju, zostaliśmy zabrani do lekarza, który będzie się opiekował Joan podczas jej pobytu. Rozmawialiśmy o tym, co się stało, jaki rezultaty są związane z udarem, a następnie jak Joan będzie leczona. Ona (dr. Kowalik)  dobrze mówiła po angielsku i była bardzo pomocna. Powiedziała Joan, że  będzie miała fizykoterapię o  11:30, 14:00,14:30 i 15:00, a codziennie rano o 9:00 zajęcia z logopedii i terapii poznawczej. Dwa ostatnie były moim największym problemem w tym , czy pozyska sie anglojęzycznego logopedę. Spotkaliśmy się z nią  i plan, jaki  przygotowała dla Joan brzmi  bardzo dobrze,  ale nie zacznie zajęć przed poniedziałkiem.

Potem poszliśmy zobaczyć różne sale do zajęć z fizjoterapii, z jakich Joan będzie korzystać i jak się do nich dostać. Byłoby łatwo się zgubić. Zapytaliśmy również lekarza o moje wizyty i powiedziała, że mogę przyjść w każdej chwili, o ile nie to nie będzie kolidowało  z harmonogramem zajęć.

Joan była zmęczona o 14:00 więc to był dobry czas dla mnie, aby sprawdzić  mały hotel, w którym zatrzymam się w tym tygodniu. Po drodze  odkryłem kilka ciekawych pałaców, które będę zwiedzać  i fotografować podczas sesji terapeutycznych Joan. Budowle są w pobliżu.

Podsumowując to wszystko,  jestem bardzo zadowolony z tego obiektu i że będzie to bardzo korzystne, aby Joanna odzyskała zdrowie. Oczywiście, że ona chce jutro wrócić do domu i rozumiem jej uczucie. Nienawidzę siedzieć w tym pokoju, pisząc  ten blog, a ona jest w innym miejscu, nie na moich oczach, ale to jest teraz najlepsze.

2 comments:

isa said...

Joan looks lovely, as usual - it's hard to believe that she just had a stroke! Hope she makes good progress in rehab and you'll both be back to "normal".
BTW - is the rehab center as nice inside as it is outside? Post some pix of Joan's room. And, as predicted, there were bound to be English-speaking staff (I believe English language is mandatory part of medical studies).

tori said...

Beautiful palace for the princess ;-)