Sunday, October 12, 2008

Krystyna's visit.





Our friend from America arrived this morning about 11AM. She rented a car and drove to us from Warsaw where she has a brother and sister. She came to Poland with her husband, Tadeusz, but he stayed in the village where she is from to start some repair work on the house they left in Poland 14 years ago. Of course, with no one looking after the house it is now in need of some major repairs.

She wanted to see Poznań so we took her to Stary Rynek, some churches, Stary Browar and did a lot of walking. By 5PM she was tired so we went back home, Joan served Żurek for dinner, then we talked until bedtime. I thought she would stay for 2 days but she needed to leave in the morning so at 6AM we woke up and said goodbye. She has hope to return to Poland for good next October.

Nasz przyjaciel z Ameryki przybył dzisiaj rano o 11AM. Ona wynajęła samochód i popędziła do nas z Warszawy gdzie ona ma brata i siostrę. Ona przyjechała do Polski z jej mężem, Tadeusz, ale on pozostał w wsi gdzie ona jest od by zacząć kilka prac naprawczych na koszt kupca oni opuścili w Polsce 14 lat temu. Oczywiście, z nikim troszczącym się o dom to jest teraz w potrzebie kilku remontów kapitalnych.

Ona chciała zobaczyć Poznań tak wzięliśmy ją do Stary Rynek, kilku kościołów, Stary Browar i zrobiliśmy dużo chodzenia. Przez 5PM ona była zmęczona tak wróciliśmy do domu, Joan posłużyła Żurek dla obiadu, wtedy powiedzieliśmy aż do pory snu. Pomyślałem, że ona pozostałaby przez 2 dni ale ona potrzebny by wyruszyć rano tak przy 6AM budziliśmy się i powiedzieliśmy pożegnanie. Ona ma nadzieję by wrócić do Polski na dobre następny październik.

No comments: