I woke up early this morning, anxious to finish the china buffet setup. With Joans direction, I moved all the washed china onto the shelves except for the cups. They just didn't look good sitting on top of everything so we decided to hang them. I went to Prakitker and bought white-coated hooks for them all and returned home. After calculating distances for each cup to the other, I screwed in the cup hooks, turned them so the cups would rest at the best angle and then put ten of them on hooks. The remaining two will sit on top shelf of the top of the saucer plates. Joan was happy with the way they look and so am I. It's like Christmas in August. We moved all of our champagne and wine glasses just below the china serving and I think they look good there also.
Outside it is another beautiful day. This makes 8 or 9 days in a row. I love this kind of weather.
Budziłem się wcześnie dzisiaj rano, niespokojny by skończyć bufet porcelany struktura. Z kierunkiem Joan , ruszyłem całą umytą porcelanę na półki poza filiżankami. Oni właśnie nie wyglądali na dobrego posiedzenia na domiar wszystkiego tak zdecydowaliśmy się powiesić ich. Poszedłem do Prakitker i kupiłem białe pokryte haki dla nich wszystkich i wróciłem do domu. Po liczeniu odległości dla każdej filiżanki do innego, wkręciłem haki filiżanki, obróciłem im tak filiżanki oparłyby w najlepszym wypadku kąt i wtedy położyłyby dziesięć z nich na hakach. Pozostawanie dwa usiądą na górnej półce szczytu płyt spodka. Joan była szczęśliwa z drogą, którą oni wyglądają i tak jestem ja. To jest jak Boże Narodzenie w sierpniu. Ruszyliśmy wszystko z naszego szampana i kieliszków do wina właśnie poniżej porcelany służącej i myślę, że oni wyglądają dobry tam też.
Na zewnątrz tego jest inny piękny dzień. To robi 8 albo 9 dni w rzędzie. Kocham ten rodzaj pogody.
Outside it is another beautiful day. This makes 8 or 9 days in a row. I love this kind of weather.
Budziłem się wcześnie dzisiaj rano, niespokojny by skończyć bufet porcelany struktura. Z kierunkiem Joan , ruszyłem całą umytą porcelanę na półki poza filiżankami. Oni właśnie nie wyglądali na dobrego posiedzenia na domiar wszystkiego tak zdecydowaliśmy się powiesić ich. Poszedłem do Prakitker i kupiłem białe pokryte haki dla nich wszystkich i wróciłem do domu. Po liczeniu odległości dla każdej filiżanki do innego, wkręciłem haki filiżanki, obróciłem im tak filiżanki oparłyby w najlepszym wypadku kąt i wtedy położyłyby dziesięć z nich na hakach. Pozostawanie dwa usiądą na górnej półce szczytu płyt spodka. Joan była szczęśliwa z drogą, którą oni wyglądają i tak jestem ja. To jest jak Boże Narodzenie w sierpniu. Ruszyliśmy wszystko z naszego szampana i kieliszków do wina właśnie poniżej porcelany służącej i myślę, że oni wyglądają dobry tam też.
Na zewnątrz tego jest inny piękny dzień. To robi 8 albo 9 dni w rzędzie. Kocham ten rodzaj pogody.
No comments:
Post a Comment