Thursday, September 27, 2012

Excitement.

Exciting times for me! More than a few cousins have responded to my email about the updated family history book/file that I finished and it should help fill in some data I didn't know. This is an ongoing process for me so it's always great to hear from someone I have had little contact with and see how they fit into the family genealogy tree.

Someone asked me why I continue to do this, what's the point since I will probably never meet them and all I can say is that I hope someday in the future when a member of the family wants to know more about his or her ancestry they will have all the information already discovered and all they have to do is open the file and read it. Naturally, there are many I will never meet or see or really get to know but the important thing for me is to leave something behind that is useful when I am gone.  I would love to have had my family history all discovered when I became interested in it but there was very little information I actually knew. It's taken me ten years to find out all I know now so some future generation won't have to go through this time consuming process. I can't even begin to count the hours I've spent researching but even now, after all this time, I still proceed with a passion to find out more.  What good does it do? Maybe for even just one new generation it will tell them where they came from.

Of course, I have to thank everyone who has helped with their families history, giving me new information or correcting mistakes in what information I had.

Today was a typical autumn day of gray clouds, 17c and little sun but that's to be expected now. We went to Kandulski's, our favorite meeting place, and talked with our friend Zbyszek for about an hour and a half before we returned home. We talk about all kinds of subjects. Today it was about mushrooms and mushroom picking since this is the season for it. Of course, Joan and I do not have the experience to pick them on our own since we were never taught how. My mother was a mushroom picker but didn't take her two sons when she did it so we never learned. I do remember coming home after school at this time of year and seeing rows of mushrooms on a string above the coal stove being dried but I never knew what kind they were. Amazing how the mind can bring back memories from 50-60 years ago.

Ciekawe czasy dla mnie! Więcej niż kilku kuzynów odpowiedzieli na mojego maila o aktualizowanej książki historii rodziny / pliku, że skończyłem i to powinno pomóc wypełnić niektórych danych nie znałem. Jest to ciągły proces, dla mnie tak jest zawsze wspaniale usłyszeć od kogoś, miałem mały kontakt i zobaczyć jak one pasują do drzewa genealogicznego rodziny.
Ktoś zapytał mnie, dlaczego nadal to robić, o co chodzi, ponieważ prawdopodobnie nigdy z nimi spotkać i wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości, gdy członek rodziny chce wiedzieć więcej o jego pochodzeniu będą one nie wszystkie informacje już odkryte i wszystko, co musisz zrobić, to otworzyć plik i go przeczytać. Oczywiście, istnieje wiele nigdy nie spotkać lub zobaczyć czy naprawdę poznać, ale ważne jest dla mnie, aby zostawić coś za sobą, która jest przydatna, gdy odejdę. Chciałbym aby miał historii mojej rodziny wszystko odkryte, kiedy zainteresował się nią, ale nie było bardzo mało informacji I rzeczywiście wiedział. Zajęło mi dziesięć lat, aby dowiedzieć się, co wiem teraz, więc niektóre przyszłe pokolenia nie będą musiały przejść przez ten czasu procesu czasochłonne. Nie mogę nawet zacząć liczyć godziny spędziłem badania, ale nawet teraz, po tym wszystkim, nadal kontynuować z pasją, aby dowiedzieć się więcej. Co dobrego to robi? Może nawet dla tylko jednej nowej generacji będzie im powiedzieć, skąd one pochodzą.
Oczywiście, chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli w ich historii rodziny, dając mi nowe informacje lub poprawiamy błędy w jakie informacje miałem.
Dziś był typowy dzień jesieni szare chmury, słońce 17c i trochę, ale to należy się spodziewać teraz. Poszliśmy do Kandulski, nasze ulubione miejsce spotkań i rozmawiał z naszą Zbyszek znajomego przez około godzinę i pół, zanim wróciliśmy do domu. Mówimy o wszelkiego rodzaju przedmiotów. Dzisiaj było o grzyby i grzybobranie, gdyż jest to pora na to. Oczywiście, Joan i ja nie mam doświadczenia, aby odebrać je na własną rękę, ponieważ nigdy nie uczono jak. Moja matka była mushroom picker, ale nie przyjęli jej dwóch synów, kiedy to zrobił, więc nigdy nie nauczył. Pamiętam powrót do domu po szkole, o tej porze roku i widząc rzędy grzybów na sznurku nad piecem węglowym są suszone, ale nigdy nie wiedział, co to było. Niesamowite, jak umysł może przywrócić wspomnienia from 50-60 lat temu.


1 comment:

Mary Ann Bergevin said...

My grandfather, Joseph Rajewski, was a mushroom picker. I used to go with him and actually cut some of the mushrooms. He tried to show me which mushrooms were good, and which were not, but I didn't pay attention. I was about 12 years old at the time.