Monday, December 30, 2013

Insurance day

Last night our friend Zbyszek went to the rynek to take some pictures and I posted them now on this blog.

Today the auto insurance man came from PZU so we could sign and pay the contract for 2014 on our Fiat Panda. The cost of full insurance is 1,515zl($500) and we also have flat insurance in case anything happens like water damaging our neighbors flat below us. That cost is 389ZL. Joan is fully covered on the auto policy so now she will be able to help with driving when we make long distance trips. The value of our 6 year old car is now 11,000 zl.

We went to the Jeżyce market today and bought 3 duck breasts for 37($12)zl for New Year's Day dinner and salad wiejska. The breasts are a little expensive but Zbyszek likes them, we like them and it is New Year's Day so why not.

I had a nice comment today from the Polish wife of a friend living in Pittsburg today who said my Polsih grammar was better than her husbands. He is more fluent in Polish than I am in conversations but at least I've made some progres in grammar. It hasn't been easy but I'm not discouraged.

Tomorrow will be a short day for many working people with New Year's eve parties and balls set for tomorrow night. Joan and I will be spend it at home.

Ostatniej nocy nasz przyjaciel Zbyszek poszedł do rynek zrobić kilka zdjęć i teraz zamieściłem je tym blogu .

Dziś przyszedł agent z ubezpieczenia PZU Auto , więc mogliśmy podpisać umowę i zapłacić składkę na 2014 za naszego Fiata Pandę . Koszt pełnego ubezpieczenia to 1515 zł ($ 500) i mamy także ubezpieczenie na wszelki wypadek zalania i uszkodzenia mieszkania sąsiadów pod nami. Koszt wyniósł 389zł . Polisa obejmuje także prowadzenie samochodu przez Joan tak, że teraz ona będzie mogła zmienić mnie za kierownicą, kiedy będziemy podróżować na trasach długodystansowych . Wartość naszego 6- letniego samochodu jest teraz 11.000 zł .

Dzisiaj udaliśmy się na rynek Jeżycki i kupiliśmy 3 piersi z kaczki za 37 ($ 12) zł na obiad na Nowy Rok i sałatkę wiejską. Piersi są trochę drogie, ale Zbyszek je lubi, my także i to jest Nowy Rok , więc dlaczego nie .

Dzisiaj otrzymałem miły komentarz ze strony żony Polki mojego przyjaciela mieszkającego w Pittsburgu , który powiedziała, że  moja polska gramatyka jest lepsza niż jej męża . On jest bardziej biegły w konwersacjach w języku polskim niż ja, ale przynajmniej zrobiłem postępy w gramatyce . To nie było łatwe , ale nie jestem zniechęcony .

Jutro będzie krótki dzień dla wielu pracujących ludzi w związku z Sylwestrem i zaplanowanymi na jutro balami. Joan i ja będziemy spędzać Sylwestra w domu .

No comments:

Post a Comment