Friday, May 26, 2017

NO PLACE is SAFE!






Even the ancestral villages of Golina and Przyma are not immune from the poisoning of the earth. After two years of local people complaining to police, higher authorities and the news media about late night trucks dumping containers into a sandpit, FINALLY something is being done about it.

At the site of the former gravel pit in the commune of Golina is the action of extracting drums with unknown substance. On site is a specialist group of chemical and ecological rescue from Konin and Ostrów Wielkopolski. - So far they have extracted 200 barrels of 200 liters capacity. After a preliminary analysis, it is known that there are various types of mixtures, both flammable and corrosive, according to senior brigadier Krzysztof Gościniak, deputy city commander of the State Fire Service in Konin.

Information about suspicious barrels hidden in the heaps of the former gravel site reached the fire brigade of Konin before 15.00. After arriving at the place, there were barrels of different sizes and capacities under the ground, "says the deputy commander. - Specialist group from Ostrów Wielkopolski made preliminary chemical analysis. After verification, it appeared that the containers contained both flammable and corrosive mixtures.


In addition, firefighters have also discovered 25-liter plastic packages. - The sample also collected environmental protection, and it will show whether the substances contained in the barrels pose a threat. If one dump contains about 4 barrels, all mining can take up to four days for us - says the deputy commander.


This is actually in Przyma. in the big sand pit 300 meters from the road that leads to our friend John's house.

Nawet wioski przodków: Golina i Przyma nie są wolne od zatrucia ziemi. Po dwóch latach, odkąd lokalni mieszkańcy składali skargi na policji, do wyższych władz i mediów o ciężarówkach zrzucających pojemniki w żwirowni późno w nocy, w końcu  coś się z tym zadziało.

W miejscu dawnej żwirowni w gminie Golina jest akcja wydobywania beczek z nieznaną substancją. Na miejscu jest specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego i ekologicznego z Konina i Ostrowa Wielkopolskiego. Dotychczas wydobyli 200 beczek o pojemności 200 litrów. Po wstępnej analizie wiadomo, że według starszego brygadiera Krzysztofa Gościniaka, zastępcy dowódcy Państwowej Straży Pożarnej w Koninie, istnieją różne rodzaje mieszanek, zarówno łatwopalnych jak i żrących.

Informacje o podejrzanych beczkach ukrytych w stertach dawnej żwirowni dotarły do straży pożarnej w Koninie przed godziną 15.00. Po przyjeździe na to miejsce  znaleziono beczki o różnej wielkości i pojemności pod ziemią - mówi zastępca dowódcy.  Grupa specjalistów z Ostrowa Wielkopolskiego dokonała wstępnej analizy chemicznej i po sprawdzeniu okazało się, że pojemniki zawierają zarówno łatwopalne, jak i żrące mieszaniny.

Ponadto strażacy odkryli także 25-litrowe plastikowe opakowania.  Grupa specjalistów z  ochrony środowiska wykaże, czy substancje zawarte w beczkach stanowią zagrożenie. Jeśli jeden zrzut zawiera około 4 beczek, to wydobycie może potrwać do czterech dni - mówi zastępca dowódcy.

Sytuacja ma miejsce  w Przymie. W wielkiej żwirowni, w odległości 300 metrów od drogi prowadzącej do domu naszego przyjaciela Johna.

No comments: