Wednesday, February 13, 2008

3 strikes!

Baseball saying.......3 strikes and you're out.
Strike one for me today was going to the American Consulate to talk with the lady about who could do my tax returns. The Consulate is now closed on Wednesdays, open on Thursday so nothing got accomplished.

Strike two came when I went to Poznań Głowny(train station) to buy tickets for a trip to Warsaw next Wednesday. Couldn't find a parking place anywhere so no tickets.

Strike three was my trip to the bank to take some money out only to discover that I use my Pin number so infrequently that I forgot it and couldn't make a withdrawal.

But something good did happen. I got a Skype call from a young cousin who lives now in England. It is his mother I am going to meet in Inowrocław and we used Skype to talk to each other. Plus we both have webcameras so we were able to see each other as well. That was pretty cool.

Joan made a new acquaintance at her Ladies Club meeting with a woman from England and we are going to have dinner with them this Saturday night.

Watched the news about the winnings of Senator Obama and was glad to hear that. We have a split household as far as the American Presidential race goes. I'm in favor of Obama and Joan is for Hillary. Either would better than McCain or Huckleberry.


Baseballu saying.......3 uderza i jesteś poza.
Uderz jeden dla mnie dzisiaj szedł do amerykańskiego Konsulatu by powiedzieć z panią, o której mogłaby zrobić moje deklaracje podatkowe. Konsulat jest teraz zamknięty w środy, otwarte w czwartek tak nic dostany znakomity.

Uderz dwa przyszły kiedy poszedłem do Poznań Głowny(dworzec kolejowy) by kupić bilety dla podróży do Warszawy następna środa. Nie mógłby znaleźć parkingowi gdziekolwiek tak żadnych biletów.

Uderz trzy były moja podróż do banku by wyjąć kilka pieniędzy tylko by odkryć, że używam mojej Szpilki liczby tak rzadko, że zapomniałem to i nie mógłbym zrobić cofnięcia.

Ale coś dobrego zdarzyło się. Dostawałem rozmowę Skype od młodego kuzyna, który zamieszka teraz w Anglii. To jest jego matka, którą mam spotkać się w Inowrocław i używaliśmy Skype by powiedzieć jeden do drugiego. Plus oboje mamy webcameras tak mogliśmy zobaczyć się nawzajem również. To było dość chłodne.

Joan zrobiła nową znajomość w jej Pań Klubie spotykającym się z kobietą z Anglii i mamy zjeść obiad z nimi ta soboty noc.
Obserwowany wiadomości o zwycięstwach Senatora Obama i były zadowolone z słyszenia tamtego. Mamy rozdzieloną rodzinę o ile amerykański Prezydencki wyścig pójdzie. Jestem za Obama i Joan jest dla Hillary. Którykolwiek byłby lepiej niż McCain albo Czarna jagoda amerykańska.

4 comments:

  1. Anonymous6:43 PM

    Oj David!.
    Podział w łonie Demokratów w Poznaniu:))).
    Mimo, że nie mogę wybrać prezydenta USA to kibicuję McCainowi. Ma szansę być drugim Reaganem. Swoim życiem pokazał, że ma zasady.
    Hillary to stary establishment i żądza władzy, Obama to produkt marketingowy.
    God Bless America!

    ReplyDelete
  2. Krzysztof,

    Tak, McCain ma reguły, jak robi Bush. On jest właśnie mniejszą wersją dla teraz. Z McCain Ameryka pozostanie w Iraq.Hillary jest stare ustanowienie ale Obama jest oddech ze świeże powietrze w systemie, który oddalił się od ludzi Stanów Zjednoczonych. On jest młody, nie tak skorumpowany przez politykę jeszcze i oferuje więcej nadziei niż jakikolwiek inny kandydat. To jest czas dla odmiany w Ameryce i McCain nie będzie jeden by robić tego.

    ReplyDelete
  3. Anonymous10:02 PM

    Nic mi do tego, ale jestem za tym, zeby wygrala kobieta .... I troszke na przekor panom powiem: "Niech wygra Hillary";)

    ReplyDelete
  4. Anonymous10:04 PM

    Nic mi do tego, ale jestem za tym, zeby wygrala kobieta .... I troszke na przekor panom powiem: "Niech wygra Hillary";)

    ReplyDelete