Tuesday, February 05, 2008

Thanks Rita and Bridget!!

Bridget
Rita


I woke up this morning coughing, not feeling great yet, but still a little better. We haven't been food shopping since I got sick a week ago so we were trying to figure out what to have for dinner when the security gate buzzer rang. It was the postman with a package for us. We knew of nothing being delivered so we curiously awaited his arrival at our flat. The door bell range, we let him in, signed the papers and put the rather large box on the kitchen table. The return address was from Rita and Bridget McAvoy. I got a knife, opened the box and inside was more than a complete Mexican dinner. 3 different kinds of tortillas, peppers, mexican rice, 2 salsa jars, 2 bags of chips, refried beans and other food stuffs. If you like Mexican food, there's enough here for at least a week. Joan and I can't thank the two of you enough for this package. Not only was it a surprise but it came at a time when we were out of food and didn't want to go shopping until I felt better.
I thought about these two ladies. I have never met them in person. They live in Michigan but the opportunity for us to meet did not arise before we moved to Poland. Rita was inPoland some years ago to visit. She is a third cousin to me and her daughter Bridget, a fourth cousin.
We did go our for a short walk around the neighborhood. I just had to get some fresh air into my lungs. It was 60 degrees F, some grass was growing and a few flowers were poking their heads up thorugh the soil. It won't be long now.

Budziłem się dzisiaj rano kaszleć, nie czując się wielki jeszcze, ale jeszcze trochę lepiej. Nie byliśmy żywnością robiącą zakupy odkąd dostałem się chory tydzień temu tak próbowaliśmy obliczyć co mieć dla obiadu kiedy brzęczyk bramy bezpieczeństwa zadzwonił. To był listonosz z paczką dla nas. Wiedzieliśmy niczego będącego dostarczone tak ciekawie oczekiwaliśmy jego przybycia do naszego mieszkania. Dzwon drzwi sięgają, wpuszczamy go, podpisaliśmy papiery i kładziemy raczej wielkie pudełko na stole kuchennym. Adres powrotny był od Rity i Bridget McAvoy. Dostałem nóż, otworzyłem pudełko i wewnątrz byłem więcej niż kompletny meksykański obiad. 3 różnymi rodzajami tortilli, pieprzów, meksykańskiego ryżu, 2 salsa słoi, 2 mnóstwo frytkami, refried fasolami i innymi rzeczami żywności. Jeżeli lubisz meksykańska żywność, tam jest dość tutaj dla przynajmniej tygodnia. Joan i ja nie mogę podziękować dwóm z ciebie dość za tę paczkę. Nie tylko było to niespodzianka ale to przyszło jednocześnie kiedy byliśmy poza żywnością i nie chcieliśmy robić zakupy aż poczułem się lepiej.
Pomyślałem o tych dwu paniach. Nigdy nie spotkałem ich osobiście. Oni mieszkają w Michigan ale okazja dla nas do zbiórki nie powstała zanim ruszyliśmy się do Polski. Rita była inPoland kilka lat temu by bywać. Ona jest trzecim kuzynem do mnie i jej Bridget córki , czwartego kuzyna.
Poszliśmy nasz dla krótkiego spaceru dookoła sąsiedztwa. Właśnie musiałem dostać kilka świeże powietrze do moich płuc. To był 60 stopni F, trochę trawy rosła i kilka kwiatów szturchały ich głowom w górze thorugh ziemia. To nie będzie długo teraz.

No comments: