Saturday’s trip to Grudziądz was a success. We accomplished what we wanted to, saw cousins I wanted to see and also had a chance to view the fortress in Świecie and the graineries of Grudziądz.
We started out in the morning after having breakfast in the hotel because it was included in the price of the room. This will be the last time we use Hotel Centralny in Chelmno for a stay because their service has gone downhill since the last time we were here. The internet connection was always a problem and for me that is a definite reason not to use a hotel again.
So we left the hotel about 10:00 and took route 91 across
the Wisła river to the old fortress of the Teutonic Knights. When you cross over the river you take the
first right hand road and this takes you into old town but before you actually
reach old town you find the fortress and just before it an interesting church.
It is the church of St. Stanisław and is unique because it’s
the only church I’ve seen that has a
watch tower attached to it. I
think we were lucky because the church was open and maybe that’s because a
woman and her daughter were inside cleaning it We went in to look around, take
pictures and I said a prayer for my late cousin, Duane. After we walked around the outside of the
church and took a few more pictures we continued the short distance to the
fortress.
This fortress was constructed in the14th century and there
isn’t really a lot to see. There were only four other people visiting when we
were there but for me it was still interesting to feel the atmosphere of the
place, the old suits of armor, flags, weapons and a few other things. The winding staircase was open if you wanted
to walk the 196 steps to the top of the tower but I declined.
We left the fortress and headed to Grudziądz to the flat of
cousin Janek. I’ve been there twice
before so it wasn’t hard to find again.
We were greeted by his wife, went
inside and talked with them both for about two hours. Fortunately, we only had cake and coffee
because it was really too hot to eat anything else. About half an hour into our
conversation their daughter, Małgosia came over with some groceries and I had a
chance to talk a little with her. I think she’s changed a lot since the last
time I saw her, 8 years ago. Natalia and
Kuba, grandchildren of Janek and Gertruda come home and I talked a little with
Kuba. Of course, both of them have
changed a lot because they are very young.
When we were done with our visit Janek accompanied us to visit with his
sister, Stefania and her husband who do not live from away.When that visit was done, Joan and I found the graineries of Grudiądz and spent some time viewing the outside. Unfortunately, we didn’t get there until 4PM and the museum inside the graineries closed at 3PM. As you can tell from the pictures, they are very tall and other building were attached to them. We walked up a long path to the top and took in the view of Grudiądz.
Finally we walked down streets until we found the old market square and since it was 6:30PM we decided to have dinner there and then take a small road back to Chelmno.
Sobotni wyjazd do Grudziądza było sukcesem. Wykonaliśmy to, co chcieliśmy, zobaczył kuzynów chciałem zobaczyć, a także mieli okazję zobaczyć twierdzę w Świeciu i graineries Grudziądza.
Zaczęliśmy rano po śniadanie w hotelu, ponieważ został wliczony w cenę pokoju. To będzie ostatni raz używamy Centralny Hotel w Chełmnie na pobyt, ponieważ ich serwis poszła w dół od czasu ostatniego byliśmy tutaj. Internet był zawsze problem, a dla mnie to jest wyraźny powód, aby nie korzystać z hotelu ponownie.
Więc wyszliśmy z hotelu o 10:00 i trwało trasę 91 przez rzekę Wisła do starej twierdzy Krzyżaków. Po przejściu przez rzekę bierzesz pierwszą w prawo drogowe i to przeniesie Cię do Starego Miasta, ale zanim rzeczywiście dotrzeć starego miasta znajduje się twierdza i tuż przed kościołem interesujące.
Jest to kościół św Stanisława i jest wyjątkowy, ponieważ jest to jedyny kościół widziałem, że ma wieżę zegarka dołączony do niego. Myślę, że mieliśmy szczęście, ponieważ kościół był otwarty i być może to dlatego, że kobieta i jej córka zostały wewnątrz czyszczenia Poszliśmy w rozejrzeć się, robić zdjęcia i powiedziałem modlitwę za mojego zmarłego kuzyna Duane. Po chodził na zewnątrz kościoła i wziął kilka więcej zdjęć kontynuowaliśmy niedaleko do twierdzy.
Ta forteca została zbudowana w the14th wieku i nie ma naprawdę wiele do zobaczenia. Było tylko czterech innych osób odwiedzających, kiedy byliśmy tam, ale dla mnie to nadal ciekawy poczuć atmosferę tego miejsca, stare zbroje, flagi, broni i kilka innych rzeczy. Schody kręte była otwarta, jeśli chce się chodzić po 196 kroków na szczyt wieży, ale odmówił.
Wyszliśmy z twierdzy i ruszył do Grudziądza w
mieszkaniu kuzyna Janka. Byłem tam dwa razy, zanim więc nie było trudno znaleźć
ponownie. Zostaliśmy powitani przez jego żonę, wszedł do środka i rozmawiał z
nimi zarówno przez około dwie godziny. Na szczęście, mieliśmy tylko ciasto i
kawę, ponieważ był naprawdę zbyt gorąca do jedzenia czegokolwiek innego. Około
pół godziny do naszej rozmowy ich córka, Małgosia podeszła z niektórych
artykułów spożywczych i miałem okazję porozmawiać trochę z nią. Myślę, że
zmieniło się wiele, ponieważ ostatni raz widziałam ją 8 lat temu. Natalia i
Kuby, wnuki Janek i Gertruda wrócić do domu i rozmawiałem trochę z Kuby.
Oczywiście, obaj zmieniło się wiele, bo są bardzo młodzi. Kiedy byliśmy
zrobieni z naszej wizyty Janek towarzyszy nam odwiedzić ze swoją siostrą,
Stefanii i jej mąż, którzy nie mieszkają z dala.
Kiedy że wizyta została wykonana, Joan i znalazłem
graineries o Grudziądz i spędził trochę czasu oglądania z zewnątrz. Niestety,
nie dostaliśmy tam do 4PM i muzeum wewnątrz graineries zamknięte o 3PM. Jak
widać na zdjęciach, są bardzo wysokie i drugim budynku były do nich
przywiązani. Szliśmy w górę długą drogę na szczyt i wziął zdaniem Grudziądz.
W końcu szliśmy ulicami, aż znaleźliśmy Stary
Rynek i ponieważ było 18:30 zdecydowaliśmy się na obiad tam i wtedy wziąć małą
drogę z powrotem do Chełmna.
No comments:
Post a Comment