Sunday, July 01, 2012

Łukasz performs.




A warm evening, nice night for a drive in the countryside so we made the trip northwest to Długa Goślina to hear Łukasz Kuropaczewski perform on the classical guitar.

It wasn't hard to find the church, St. Mary Magdalena, and the 6PM mass was still going on when we arrived about 7:15PM. In the yard at the side of the church were many benches where people were already gathering to hear the concert. A sound system and large screen were setup to handle the overflow of the audience and for those who didn't want to sit in a hot church.  We chose to sit inside, closer to the performer.

Łukasz arrived with his wife shortly after we did.  When he was walking into the back of the church and saw us sitting outside, waiting, he waved to us and said hello. I guess being recognized by him in the crowd is a benefit of being an American/Pole.

We moved into the church and found a seat fairly close to the altar where he would peform.

It's an old wooden church, ca. 1630, small and the pews, benches, were uncomfortable.  This is nothing new for very old churches. We had a perfect line of view to the chair he would use to sit on while performing until the sound man put a microphone stand in front of us to to record the performance. I did manage to take some pictures but with the poor lighting in the church they didn't come out well.  I was disappointed with the results of the pictures.

However, his performance was excellent and worth the trip.  After the concert was over we went to say hello to him and he introduced us to his wife. I was somewhat amazed that he remembered our names during the introduction.  I asked him when his next concert, locally, would be and he told me in August in Aula, the performance center in Poznań.  This place is well lit, has very comfortable seats and it's a paid event. Monday I will find out if tickets are available yet and buy two.

Ciepły wieczór, miły noc na dysku na wsi, więc zrobiliśmy północno-zachodniej wycieczka do Długiej Goślinie usłyszeć Łukasz Kuropaczewski wykonuje na gitarze klasycznej.


Nie było trudno znaleźć kościół św Marii Magdaleny, a 6pm masy nadal toczyła się kiedy przyjechaliśmy o 7:15 PM. Na dziedzińcu z boku kościoła było wiele ławki, gdzie ludzie już zbieranie usłyszeć koncert.System dźwięku i duży ekran był ustawiony tak, aby poradzić sobie z nadmiaru publiczności i dla tych, którzy nie chcą siedzieć w gorącej kościoła. Zdecydowaliśmy się usiąść w środku, bliżej wykonawcy.


Łukasz przyjechał z żoną wkrótce po zrobiliśmy. Kiedy szedł z tyłu kościoła i zobaczył nas siedzi na zewnątrz, czekając, pomachał do nas i powiedział cześć. Myślę, że jest uznana przez niego w tłumie jest korzyść z bycia Amerykaninem / Polak.


Ruszyliśmy do kościoła i znaleźć miejsce dość blisko ołtarza, gdzie mógł peform.


Jest to stary drewniany kościół, ca. 1630, mały i ławy, ławki, były niewygodne. To nic nowego dla bardzo starych kościołów. Mieliśmy doskonałą linię celu krześle, mógłby używać do zasiadania w trakcie wykonywania dźwięk człowiek nie statywie mikrofonowym przed nami do rejestrowania wykonania. I udało się zrobić kilka zdjęć, ale z słabym oświetleniu w kościele, że nie wyjdzie dobrze. Byłem rozczarowany wynikami zdjęciach.


Jednak jego występ był znakomity i wart podróży. Po koncercie było ponad poszliśmy przywitać się z nim, a on wprowadził nas do swojej żony. Byłem nieco zaskoczony, że pamięta nasze imiona podczas wprowadzenia. Spytałem go, kiedy jego następny koncert, lokalnie, będzie i powiedział mi w sierpniu w Auli, centrum wydajności w Poznaniu. To miejsce jest dobrze oświetlone, ma bardzo wygodne fotele i jest płatna impreza. Poniedziałek dowiem się czy bilety są jeszcze dostępne i kupić dwa.

No comments: