Saturday, August 25, 2012

Łańcut






We left our room at 8:45AM and stopped at McDonald's for a quick breakfast.  It was only a half hour drive on route #4 to Łańcut so we got there at 9:30. Already it was loaded with people waiting to in to see the palace. Before we could  enter we had to buy tickets and we decided to get the audio guide in English. It was a smart idea because inside there is so much to see and learn about.  The cost for all was 26ZL for one retired person.

The town of Łańcut is small but the palace draws a lot of people into it and on this Saturday it was no exception.  One thing that was surprising also was the amount of motorcyclists driving through the town on their way someplace else.  It was noisy for about a half  hour.

Because there were so many people waiting at the beginning we decided to walk around the outside  of the palace first and view the gardens. I was surprised to see that the palace has a moat all the way around it, empty of water now, of course. I always think at should be called a castle when there is a most.

So after our tour outside we entered the front door, had to put on the little slippers over our shoes so we wouldn't scratch the beautiful wooden floors and got our audio guides. The guide said no pictures could be taken but I did anyway so I could show them to you. I don't understand why no pictures should be taken.  It seems to me it's good advertising the palace. I could write twenty paragraphs describing the beauty of the inside of this palace but the pictures do a better job. One thing the guide told us was that this palace was never ruined by invading forces because when the Russians advanced on the palace someone put a note on the gate that said the Russian government declared the palace as a monument of Polish history so the Russian soldiers did not destroy it.

We spent about three hours inside, looking at everything and listening to the guide for each room we entered. All you can see is the second floor but there are a lot of rooms to view. When we were done we walked a few blocks into town and had some coffee, relaxed for a little and then returned to walk around the park behind the palace with it's music school and riding school.  After that, Joan thought it was a good idea to go back to the rynek in Rzeszów and have some ice cream. I agreed.

An hour later, ice cream sundaes consumed, we walked to a little church by the rynek to visit an unusual cemetary.  Maybe not unusual, but certainly not in the style of the newer cemetaries.  In old cemetaries you can find some beautiful sculptures so I wanted to photograph them.

Now we're back on the patio of our room, relaxing and waiting for kolacja time when we will go back to the rynek, eat, come back, pack, sleep and return to Poznań tomorrow at 9AM. It's going to be a long drive so we want an early start.

Zostawiliśmy nasz pokój w 08:45 i zatrzymał McDonalda na szybkie śniadanie. Dopiero pół godziny jazdy samochodem na trasie nr 4 do Łańcuta, więc dostaliśmy się tam o 9:30. Już został załadowany z osób czekających, by zobaczyć pałac. Zanim mogliśmy wejść musieliśmy kupić bilety i zdecydowaliśmy się na audio przewodnik w języku angielskim. To był dobry pomysł, bo w środku nie jest tak dużo, aby zobaczyć i poznać. Koszt dla wszystkich był 26ZL jednego emeryta.
Miasto Łańcut jest mały, ale pałac przyciąga wiele osób się do niego i na tej soboty nie był wyjątkiem. Jedno, co było zaskoczeniem była także ilość motocyklistów jazdy przez miasto w drodze gdzie indziej. Było głośno na około pół godziny.
Ponieważ było tak wiele osób czekających na początku zdecydowaliśmy się na spacer na zewnątrz, wokół pałacu pierwszy i zobaczyć ogrody. Byłem zaskoczony, aby zobaczyć, że Pałac ma fosy dookoła niego, pusty wody teraz, oczywiście. Że zawsze co należy zwany zamek, kiedy jest to najbardziej.
Tak więc po naszej wycieczce poza weszliśmy do drzwi, musiał założyć małe pantofle na nasze buty więc nie zarysować piękne drewniane podłogi i dostaliśmy nasze przewodników audio. Przewodnik powiedział żadnych zdjęć mogą być podjęte, ale zrobiłem tak więc mogę pokazać je do Ciebie. I nie rozumiem, dlaczego nie ma zdjęć należy podjąć. Wydaje mi się, że to dobra reklama pałac. Mógłbym napisać dwadzieścia paragrafy opisujące piękno wnętrza tego pałacu ale zdjęcia zrobić lepiej. Jedną rzeczą, przewodnik powiedział nam, że ten pałac nie został zniszczony przez inwazję sił bo gdy Rosjanie awansowała na kogoś pałacu umieścić notatkę na bramie, który powiedział rosyjski rząd ogłosił pałac za pomnik historii Polski, tak uczynili żołnierze rosyjscy nie zniszczyć.
Spędziliśmy około trzech godzin w środku, patrząc na wszystko i słuchając przewodnika dla każdego pokoju weszliśmy. Wszystko, co można zobaczyć, to drugie piętro, ale jest wiele pokoi do wyświetlenia. Kiedy skończyliśmy chodziliśmy kilka bloków do miasta i miał kawę, zrelaksowany na trochę, a potem wrócił do spaceru po parku za pałacem z jego szkoły muzycznej i szkoły jeździeckiej. Po tym, Joan, że to dobry pomysł, aby wrócić do Rynku w Rzeszowie i mają lody. Zgodziłem się.
Godzin później, lody lody spożywane, chodziliśmy do małego kościoła przez Rynek do odwiedzenia niezwykłego cmentarza. Może nie jest niczym niezwykłym, ale na pewno nie w stylu nowszych cemetaries. W dawnych cemetaries można znaleźć piękne rzeźby, więc chciałem je sfotografować.
Teraz wracamy na patio naszego pokoju, relaks i czeka na czas kolacja, gdy wrócimy do rynek, jeść, wrócić, pakiet, spać i wrócić do Poznania jutro o 9 rano. To będzie długa droga więc chcemy wczesny start.

No comments:

Post a Comment