Friday, August 24, 2012

Rzeszów




The ride to Rzeszów only took 2 1/2 hours. I had a route selected but "Aunt" Bola was concerned we might get lost on the way tp route 19 so she insisted on showing us the way to 19 and then took a bus back home. This lady went out of her way so many times to make our trip enjoyable and comfortable in Lubline that I think we owe her a lot.

Route 19 was uncrowded with cars so the drive was easy all the way to Rzeszów and we found our room with no problem.  It's a typical small room with two beds and serves it's purpose, just a place to sleep. 

After checking in, unpacking and going to the rynek we found it to be a little different than most ryneks because it is more rectangular than square and the town hall sits on one end of it. Cafes line three sides of it and we chose one that had the comfortable seats.  We sat for about two hours and when dark clouds rolled in we walked back to our car to get our umbrella.

Back at the rynek at 6PM we chose the Grotesque Cafe for dinner, a rather strange name for a restaurant but the food was excellent. Darker clouds came in and just before we finished eating there was a tremendous downpour that had the wait staff pushing up on the huge umbrellas to get the water to run away from the floor but to no aańcutvail. All the cafes got soaked while the rain came down and then suddenly the sun came out. We asked for the check and the poor girl who waited on us was so afraid of storms that her hands were shaking when she gave me our change.

Back in our room now we're just planning our excursion tomorrow to Łańcut, only 1/2 hour drive away.

Przejazd do Rzeszowa zajęło 2 1/2 godziny. Miałem wybraną trasę ale "ciocia" Bola chodziło możemy zgubić na drodze tp trasie 19 tak nalegała na pokazano nam drogę do 19, a potem wziął do domu autobusem. Ta pani wyszła z jej drodze tak wiele razy, aby nasza podróż przyjemne i wygodne w Lubline że myślę zawdzięczamy jej sporo.

 Route 19 została niezatłoczona samochodami tak łatwo było dojechać aż do Rzeszowa, a my się, że nasz pokój bez problemu. Jest to typowy, mały pokój z dwoma łóżkami i służy swój cel, tylko miejsce do spania.

 Po odprawie, rozpakowywanie i przechodząc do rynek okazało się, że jest trochę inaczej niż większość ryneks ponieważ jest bardziej prostokątna niż kwadratowa i ratusza siedzi na jednym końcu. Kafejki linii trzy strony to i wybraliśmy jeden, który miał wygodne fotele. Siedzieliśmy przez około dwie godziny, a kiedy ciemne chmury walcowane w wróciliśmy do naszego samochodu, aby dostać nasz parasol.

 Powrót na Rynek w godzina osiemnasta wybraliśmy Grotesque Cafe na obiad, raczej dziwne imię dla restauracji, ale jedzenie było doskonałe. Ciemne chmury przyszedł i tuż przed skończyliśmy jeść tam był ogromny ulewa, że gdyby kelnerzy pchanie się na ogromnych parasoli po wodę do ucieczki z podłogi ale bez aańcutvail. Wszystkie kawiarnie dostałem moczy podczas Spadł deszcz i nagle wyszło słońce. Poprosiliśmy o kontroli i biedna dziewczyna, która czekała na nas było tak boi burzy, że jej ręce drżały, gdy dała mi naszą zmianę.

 Powrót w naszym pokoju, teraz jesteśmy po prostu planujemy nasze jutro wycieczka do Łańcuta, tylko 1/2 godziny jazdy.

No comments: