Driving back from Sowa's today we stopped at Peter and Paul\s to buy something for dinner. On the way home we came across a sight we haven't seen for years, clothes on a clothesline in a backyard. Everyone I know uses the traditional clothes rack.
When I was young I spent 12 year living in a housing project and everyone had clotheslines in their backyards. There were no fences separating the yards so it was easy to run all over. However, at night it was a little dangerous because someone almost always forgot to take their clothesline down for the night. The clothesline hung at just about the same height as our necks so if you weren't careful when running at night it could have a bad result. We survived by running with one hand raised so the clothesline would hit our hand first, warning us of the danger. Usually though, when the streetlights came on you were suppose to be in the house but on weekends it was a little more lenient. Seeing the clothesline today brought back a lot of memories.
I'm avoiding the news as much as I can because I'm sick of watching the exploits of "Orange Head" and his family. It goes on and on each day and nothing is really being done about it. I can't understand why.
Kiedy dzisiaj wracaliśmy od Sowy zatrzymaliśmy się w Piotrze i Pawle, aby kupić coś na obiad. W drodze do domu natknęliśmy się na widok, którego nie widziałem od lat, na ubrania wiszące na sznurze do bielizny na podwórku. Wszyscy, których znam, używają tradycyjnej suszarki.
Kiedy byłem młody, spędziłem 12 lat życia w kompleksie mieszkaniowym i każdy miał sznur do bielizny na podwórku. Nie było ogrodzenia oddzielającego podwórka, więc było łatwo przejechać. Jednak w nocy było trochę niebezpiecznie, ponieważ ktoś czasami zapomniał zdjąć sznur na noc. Sznur wisiał na tej samej wysokości, co nasze szyje, więc jeśli nie zachowało się ostrożności biegając nocą, mogło to się źle skończyć. Przetrwaliśmy, biegając z jedną ręką podniesioną tak, aby linka najpierw uderzyła w rękę ostrzegając nas przed niebezpieczeństwem. Zwykle, w momencie gdy zapaliły się światła na ulicy zakładano że jesteśmy w domu, ale w weekendy było bardziej pobłażliwie. Kiedy dzisiaj widziałem sznur do bielizny , wróciło wiele wspomnień.
Unikam oglądania wiadomości w jak tylko mogę, ponieważ nie mam ochoty obserwować wyczynów "Orange Head" i jego rodziny. Tak jest każdego dnia i nic w tej sprawie nie jest zrobione. Nie rozumiem dlaczego.
Wednesday, July 12, 2017
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Nothing is being done about tRump YET because the Repugnants (oops, did I misspell that?) control Congress and soon the Supreme Court. tRump is a useful tool (fool) to pass their agenda--take from the poor and give to the super rich. Meanwhile, tRumps backers (most of whom will be harmed when the agenda passes) ignorantly stick with the orange head, as you aptly call him. They figured he was rich, looked great firing people on his TV show and otherwise would stick it to "the establishment." So far not done. He throws them an occasional crumb--build the wall, send them back, we'll be able to say Merry Christmas again (like what, we couldn't before?), it's all Hilary's fault (lock her up). He throws this red meat to his base while trying to distract attention from any investigation of him and now Junior, his son-in-law, key advisors, etc. Yes, sadly this is where we are in our once great country. God help us!
Post a Comment