Thursday, July 13, 2017

Melatonin.

The scene above is the street when you come out of the Fara church and turn to the left. If you walked straight out of the church you would go directly into the rynek. Fara is one of the most elaborately decorated churches in Poznań and certainly worth a visit if you come here. Every Sunday at noon they hold a free concert given on the huge pipe organ in the church.

Last night was a tremendous downpour of rain flooding many streets but today it is sunny and a good day to go out so we did. Thursday is out normal weekly food shopping day so Carrefour got another 147 zl. of our money. I'm still not able to carry a heavy bag with my left hand so I have to hook it on my bent arm to get the food upstairs to our flat.

I haven\t been sleeping well for some time so I took a Melatonin pill last night ar 11:30 and went to bed at midnight. I didn't wake up until 11:00 this morning, missing a 10:00 meeting with my conversation partner, Czesław. I sent him a message pf apology and arranged to meet tomorrow at 10:00. NO pill tonight!

Wojtek, our friend from Alwernia, posted a picture od him and his son, Kacper. It's been about 4 years since we've been down there to see him and the son has grown a lot. I almost didn't recognize him. I'm hoping we can make a trip this year in late August or early September.

Widok powyżej to ulica, kiedy wychodzisz  z kościoła Farnego i skręcasz w lewo. Gdybyś wyszedł  z kościoła i poszedł prosto, dojdziesz prosto na Rynek. Fara jest jednym z najbardziej kunsztownie ozdobionych kościołów w Poznaniu i z pewnością warto go odwiedzić, jeśli tu przyjedziesz. W każdą niedzielę w południe odbywają się bezpłatne koncerty wykonywane na ogromnych organach piszczałkowych.

Wczoraj wieczorem była potężna ulewa, która zalała wiele ulic, ale dziś jest słoneczny i dobry dzień, aby wyjść na zewnątrz - co zrobiliśmy. Czwartek to normalny dzień na zakup żywności na cały tydzień, więc  Carrefour otrzymał kolejne 147 zł. z naszych pieniędzy. Nadal nie jestem w stanie nosić ciężkiej torby w lewej ręce, więc muszę ją założyć  na moje zgięte ramię, aby wnieść jedzenie na górę do naszego mieszkania.

Wojtek, nasz przyjaciel z Alwerni, opublikował swoje zdjęcie i  syna Kacpra. Minęło już około 4 lat, odkąd tam byliśmy, aby się z nim zobaczyć i jego  syn bardzo urósł od tego czasu. Prawie go nie rozpoznałem. Mam nadzieję, że w tym roku, pod koniec sierpnia lub na początku września, urządzimy sobie wyjazd do Alwerni.

Przez jakiś czas nie sypiałem dobrze, więc zeszłej nocy o 11:30 wziąłem tabletkę melatoniny  i poszedłem spać o północy. Dzisiaj rano nie obudziłem się przed 11:00, tracąc o 10:00 spotkanie z moim partnerem  Czesławem. Wysłałem mu przeprosiny i umówiłem się na spotkanie jutro o 10:00. Żadnej pigułki na noc.

No comments: