I had an interesting conversation with Czesław, a man who voted for the PiS party in the last election. He said that now he fears he made a mistake. The fear arises from the latest new legislation adopted by the Polish parliament yesterday that may result in ending the independence of judiciary in the country.
This puts rights and freedoms in Poland at great risk. The right to a fair trial is one of the key requirements of international human rights law as well as of the Polish constitution. This level of political interference with the judiciary can only lead to decreased trust in the fairness of trials
Another amendment adopted on 12 July by parliament involves the law on Common Courts and changes the nominations of the presidents and vice-presidents of the common courts. The decisive role in this process is now with the Minister of Justice. That means one man can select who is to be a judge, not a panel, not a discussion group, only ONE man. This does not seem democratic to me.
After that conversation Joan and I went for a walk in the center, without camera. That was a mistake because one of the old churches that I have wanted to take pictures of inside just happened to be open as we passed by. However, without camera, no pictures :-(
Miałem ciekawą rozmowę z Czesławem, mężczyzną, który głosował na partię PiS w ostatnich wyborach. Powiedział, że teraz obawia się, że popełnił błąd. Strach wynika z przyjętego wczoraj przez polski parlament najnowszego ustawodawstwa, co może doprowadzić do zakończenia niezależności sądownictwa w kraju.
To stwarza duże zagrożenie dla prawa i wolności w Polsce. Prawo do sprawiedliwego procesu jest jednym z głównych wymogów międzynarodowego prawa dotyczącego praw człowieka, a także polskiej konstytucji. Ten poziom politycznej ingerencji w sądownictwo może prowadzić jedynie do zmniejszenia zaufania do uczciwości procesu w sądzie.
Kolejna poprawka przyjęta dnia 12 lipca przez parlament obejmuje prawo dotyczące sądów powszechnych i zmienia nominacje prezesów i wiceprzewodniczących sądów powszechnych. Decydującą rolę w tym procesie odgrywa obecnie Minister Sprawiedliwości. Oznacza to, że nie grupa i nie po dyskusji, a jeden człowiek może zdecydować, kto ma być sędzią. Tylko jeden człowiek. Nie wydaje mi się, aby to było demokratyczne.
Po tej rozmowie Joanna i ja poszliśmy na spacer do centrum, tym razem bez aparatu fotograficznego. To był błąd, ponieważ jeden ze starych kościołów, którego wnętrze chciałem sfotografować, właśnie był otwarty, kiedy go mijaliśmy. Ne ma aparatu fotograficznego, nie ma zdjęć :-(