Friday, August 20, 2021

Driver's license.

I arrived 20 minutes early, went upstairs to the first floor, put my confirmation number in the machine, and received a ticket with A565 printed on it. In front of me were 5 people waiting all with the character F in front of their numbers.  By 9:15 they were all taken care of and only I remained. However, my number did not appear on the entry screen. 2 new people arrived, received their numbers with F in front, and went right in. It upset me enough to ask the next employee coming out of the door. I asked her why that happened. She looked at my ticket and said it was a mistake in the system. She took me right in and in 15 minutes my new license was ordered. It will take 2-3 weeks until it arrives and then I will have to make another appointment to pick it up. Except for the system failure, the process worked well. NO tests were needed to renew my license for another 2 years. The cost for renewal was 100 PLN($26)

Back at home, at 1:30 we prepared to go meet Gosia at the Civil Registry office to submit what I hoped are the last ones needed to register Joan's birth. Luckily, I checked FB before we went and Gosia said she could not meet us and would make another appointment for another day. As it happened, it was a good thing because we had a surprise meeting with two friends at 15:30(3:30). There was no prior arrangement but that was fine with us. However, it did make me forget a Skype meeting I had scheduled at 16:00(4 PM).

I apologize, Alina, for not notifying you by SMS about the meeting.

We hadn't seen  Piotr and Ania in more than a year because of the pandemic. We spent about three hours catching up with our life stories. They knew about Joan's condition but I had to tell them all about what happened since the stroke in Spain. The first time we met was in Stary Rynek when Ania walked up to us as we were strolling around the Rynek, holding hands. She said we looked like we were really in love and a beautiful couple. That led to us inviting them for coffee and our friendship began. It was nice seeing them again.

Przyjechałem 20 minut wcześniej, wszedłem na pierwsze piętro, wrzuciłem mój numer potwierdzenia do automatu i otrzymałem bilet z wydrukowanym numerem A565. Przede mną czekało 5 osób, wszystkie z literką F przed numerem. O 9:15 wszyscy oni zostali załatwieni i zostałem tylko ja. Jednak mój numer nie pojawił się na ekranie wejściowym. 2 nowe osoby przybyły, otrzymały swoje numery z F z przodu i od razu weszły. Zdenerwowało mnie to na tyle, że zapytałem o to następną pracownicę wychodzącą zza drzwi. Zapytałem ją, dlaczego tak się stało. Ona spojrzała na mój bilet i powiedziała, że to był błąd w systemie. Zabrała mnie we właściwe miejsce i w ciągu 15 minut moja nowa licencja została zamówiona. Upłyną 2-3 tygodnie, aż dotrze, a następnie będę musiał umówić się na kolejną wizytę, aby ją odebrać. Z wyjątkiem awarii systemu, cały proces przebiegł pomyślnie. Żadne testy nie były potrzebne, aby odnowić moją licencję na kolejne 2 lata. Koszt odnowienia licencji wyniósł 100 PLN (26$).

Po powrocie do domu o 12:30, przygotowaliśmy się do spotkania z Gosią w Urzędzie Stanu Cywilnego, aby złożyć ostatnie, jak miałem nadzieję, dokumenty potrzebne do rejestracji aktu urodzenia Joan. Na szczęście przed wyjazdem sprawdziłam FB gdzie Gosia powiedziała, że nie może się z nami spotkać i umówi się na inny dzień. Tak się złożyło, że dobrze się stało, bo o 15:30(3:30) mieliśmy spotkanie niespodziankę z dwoma znajomymi. Nie było żadnych wcześniejszych ustaleń, ale to nam odpowiadało. Jednak sprawiło, że zapomniałem o spotkaniu na Skype, które miałem zaplanowane na 16:00(4 PM).

Przepraszam Alina, że nie powiadomiłem Cię SMS-em o spotkaniu.

Piotra i Ani nie widzieliśmy od ponad roku z powodu pandemii. Spędziliśmy około trzech godzin nadrabiając zaległości o tym, co nam się w życiu zdarzyło. Oni wiedzieli o stanie Joan, ale ja musiałem im opowiedzieć o tym, co wydarzyło się od czasu udaru w Hiszpanii. Pierwszy raz spotkałyśmy się na Starym Rynku, kiedy Ania podeszła do nas, gdy spacerowałyśmy po Rynku trzymając się za ręce. Powiedziała, że wyglądamy jakbyśmy byli naprawdę zakochani i stanowimy piękną parę. To sprawiło, że zaprosiliśmy ich na kawę i tak zaczęła się nasza przyjaźń. Miło było ich znowu zobaczyć.

Llegué con 20 minutos de antelación, subí a la primera planta, puse mi número de confirmación en la máquina y recibí un billete con A565 impreso. Delante de mí había 5 personas esperando, todas con el carácter F delante de sus números.  A las 9:15 ya estaban todos atendidos y sólo quedaba yo. Sin embargo, mi número no aparecía en la pantalla de entrada. Llegaron 2 personas nuevas, recibieron sus números con la F delante y entraron directamente. Esto me molestó lo suficiente como para preguntar al siguiente empleado que salía por la puerta. Le pregunté por qué había ocurrido eso. Miró mi billete y dijo que era un error del sistema. Me atendió enseguida y en 15 minutos se pidió mi nueva licencia. Tardará entre 2 y 3 semanas en llegar y entonces tendré que pedir otra cita para recogerlo. Salvo el fallo del sistema, el proceso funcionó bien. No fue necesario hacer ningún examen para renovar mi licencia por otros 2 años. El coste de la renovación fue de 100 PLN (26 dólares)

De vuelta a casa, a la 1:30 nos preparamos para ir a encontrarnos con Gosia en la oficina del Registro Civil para presentar lo que esperaba que fueran los últimos necesarios para registrar el nacimiento de Joan. Por suerte, consulté el FB antes de ir y Gosia dijo que no podía recibirnos y que concertaría otra cita para otro día. Y así fue, porque teníamos una cita sorpresa con dos amigos a las 15:30 (3:30). No había ningún acuerdo previo, pero nos pareció bien. Sin embargo, me hizo olvidar una reunión de Skype que había programado a las 16:00 (4 PM).

Me disculpo, Alina, por no haberte avisado por SMS de la reunión.

Hacía más de un año que no veíamos a Piotr y Ania por culpa de la pandemia. Pasamos unas tres horas poniéndonos al día con nuestras historias de vida. Ellos sabían del estado de Joan, pero yo tuve que contarles todo lo que había pasado desde el ictus en España. La primera vez que nos vimos fue en Stary Rynek, cuando Ania se acercó a nosotras mientras paseábamos por el Rynek, cogidas de la mano. Dijo que parecía que estábamos realmente enamorados y que éramos una hermosa pareja. Eso nos llevó a invitarles a tomar un café y comenzó nuestra amistad. Fue un placer volver a verlos.

No comments: