After eating breakfast, we went to Ikea again, this time to pick up curtain ties, curtains for the bedroom, a small rug for the hall, handles for the szafkas, two covers for the last dining room chairs, place mats for the table and look at balcony furniture. They have a dismal collection of balcony furniture so it didn't take long to realize that was not the place to find it.
On the way back we stopped for coffee and a little makowiec, then proceeded to the new place where I finished putting in the drawers of Joans szafka while she put the chair covers on.
One thing we definitely noticed when we were not talking................................it was quiet. So quiet we could hear the ticking of our little clock. That is so different from where we are living now........................and nice. I don't mind hearing the little kids playing in the sandbox in front of our current apartment, it's kind of neat to watch them and how they behave with each other. It's the jets overhead, the ambulance sirens and the neighbor next door who insists on shouting across the room to his wife that gets to me. Soon that will all be over.
We have about 10 more boxes to pack and then we will be ready. Zbyszek told me about another internet provider that costs about the same as we pay now, 63zl($20) but gives twice the download speed so I will call them Monday and see what they have to offer. I want to make a decision next week so it can be operational by the time we move to avoid any delays in this blog.
Po jedzeniu śniadania, poszliśmy do Ikea znowu, tym razem by podnieść zasłona wiąże, zasłony dla sypialni, małego pledu dla sali, posługuje się dla szafkas, dwu okryć dla ostatnich krzeseł jadalni , mat dla stołu i patrzą na meble balkonu. Oni mają posępny zbiór mebli balkonu tak to nie wzięło długo by zrealizować, które nie było miejsce by znaleźć tego.
W drodze w tył zatrzymaliśmy się dla kawy i trochę makowiec, wtedy przeszliśmy do nowego miejsca gdzie skończyłem wkładanie szuflad Joan szafka podczas gdy ona położyła krzesła okrycia dalej.
Jedna rzecz, którą zdecydowanie zauważyliśmy kiedy nie byliśmy talking................................it był spokojny. Tak spokojny moglibyśmy usłyszeć płótno na wsypy o naszym małym zegarze. To jest tak różne skąd żyjemy now........................and miły. Nie nie mam nic przeciwko słyszeniu małych dzieci bawiących się w piaskownicy przed naszym aktualnym apartamentem, to jest miłe ze strony bydła by obserwować ich i jak oni zachowują się z sobą nawzajem. To jest odrzutowce ogólne, syreny ambulansu i sąsiad w pobliżu, który nalega na krzyk poprzez pokój do jego żony, która dostaje się do mnie. Wkrótce, które będzie wszystko jest wszędzie.
Mamy około 10 więcej pudełek by wpakować się i wtedy będziemy gotowi. Zbyszek mówił mi o innym dostawcy internetu, którego koszty o tym samo jak płacimy teraz, 63zl($20) ale dają dwa razy szybkość pobierania tak będę nazywać ich poniedziałek i będę widzieć co oni muszą ofiarować się. Chcę podjąć decyzję w przyszłym tygodniu tak to może być sprawne przez czas ruszamy się uniknąć jakichkolwiek opóźnień w tym blog.
Saturday, July 11, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment