Wednesday, July 08, 2009

OW!

Joan and cousin Oliwia Kupińska



Yes........OW! Cousin Oliwia called last night to say she would be in Poznań today to visit. I told you she is studying in England and is back for a visit to her parents in Koniń. We picked her up at the train station and took her to see our new apartment. I had her sit in one of the new recliners but she couldn't get it to go back so I put my fingers on the footrest to push it back. I didn't realize my index finger was between to pieces of wood so when the recliner changed positions it caught my finger in between them. YIKES!!!! That hurt, the nail turned blue and the finger swelled up. 5 hours later and it still hurts, even doing this typing with my thumb.
We talked for about an hour and then took her to the Rynek to have lunch. When we were done we went back to our old flat and waited for cousin Artur to pick her up.


Yes........OW! Kuzyna Oliwia zawołał ubiegłej nocy by powiedzieć, że ona będzie w Poznań dzisiaj by bywać. Powiedziałem tobie ona studiuje w Anglii i jest z powrotem dla wizyty do jej rodziców w Koniń. Podnieśliśmy ją przy dworcu kolejowym i wzięliśmy ją by zobaczyć nasz nowy apartament. Kazałem jej usiąść w jednym z nowych układających ale ona nie mogłaby dostać, żeby to wróciło tak kładę moje palce na podnóżku by pchnąć to w tył. Nie zrealizowałem, że mój palec wskazujący był pomiędzy do kawałków z lasu tak kiedy układający zmieniony ustawia to złapało mój palec w między nich. YIKES!!!! Które niech zrani, gwóźdź skręcił niebieski i palec puchł. 5 godzin później i to jeszcze rani, nawet robiąc to pisanie z moim kciukiem.
Powiedzieliśmy przez około godzinę i wtedy wzięliśmy ją do Rynek by mieć posiłek południowy. Kiedy byliśmy zrobieni wróciliśmy do naszego starego mieszkania i czekaliśmy na kuzyna Artur, żeby podniósł ją.