Monday, January 11, 2016

2 surprises.


Last  night Renata asked if we had ever been to Swinoujście on the Baltic coast. We haven't so she told us all about the place. She own's a flat there and uses it sometimes during the summer months. She said if we wanted to visit a new place in Poland, this would be a good one and offered to let us use her flat in the off-tourist season.That is usually from October until the end of May. I think it would be a good place to take Joan for her birthday, May 26th, and spend a week looking around the area. Her flat is a short walk through the woods to the Baltic Sea and she said few people are on it, even during tourist season. It is very close to the German border and there is a nice little town there, Ahlbeck, worth visiting also. This sounds like a great opportunity to see another place in Poland so I will talk to her about my idea when she comes to our party. That was the first surprise.

The second on happened today when I went to the place where our wrecked car is to sell it to them. When they called last Friday, they offered 3000zl for the car and I agreed. Upon arrival I was given cash money with a rubber band holding it together. I started counting the money and when I got to 3000 there was still more to count so I did. I counted, in total, 4000zl and thought they had made a mistake. I didn't say anything and waited to see the paperwork for the sale of my car to them. On it was written the payment of 4000zl for the car. I have no idea why I was told 3000zl on Friday but today they paid me 4000zl but I signed the agreement, took the money and left a happy man. Feeling in a celebratory mood I called Joan and told her I was taking her to Kandulski's.

Ostatniej nocy Renata zapytała, czy kiedykolwiek byliśmy Świnoujściu na wybrzeżu Bałtyku. Nie byliśmy, więc opowiedziała nam o tym miejscu. Jest  tam właścicielką mieszkania  i czasami latem z niego korzysta. Powiedziała, że jeśli chcemy odwiedzić nowe miejsce w Polsce, to Świnoujście będzie dobre i zaproponowała skorzystanie z niego poza sezonem turystycznym, który przypada od października do końca maja. Myślę, że to  będzie dobre miejsce, aby zabrać Joan na urodziny, 26 maja, i spędzić tydzień rozglądając się po okolicy. Jej mieszkanie jest w odległości krótkiego spaceru przez las nad Morze Bałtyckie i powiedziała, że jest tam niewiele osób, nawet w czasie sezonu turystycznego. Jest bardzo blisko do granicy z Niemcami, gdzie jest ładne miasteczko Albeck, które również warto odwiedzić. Nadarza się świetna okazja, aby zobaczyć inne miejsce w Polsce, więc będę z nią rozmawiać na temat mojego pomysłu, kiedy przyjdzie na nasze party. To była pierwsza niespodzianka.

Druga wydarzyła się dzisiaj, gdy poszedłem na miejsce, gdzie nasz rozbity samochód czeka na sprzedaż. Gdy zadzwonili w ostatni piątek, zaproponowali za niego 3000zł  i zgodziłem się. Po przyjeździe dostałam pieniądze gotówką spięte razem gumką. Zacząłem je liczyć i kiedy doszedłem do 3000, jeszcze były pieniądze do policzenia, więc policzyłem do końca. Liczyłem, w sumie było 4000zł i pomyślałem, że oni popełnił błąd. Nic nie powiedziałem i czekałem, aby zobaczyć dokumenty ze sprzedaży mojego samochodu. Na nich było napisane, że kwota do wypłaty za samochód to 4000zł. Nie mam pojęcia, dlaczego w piątek powiedziano mi 3000zł, ale dziś zapłacili mi 4000zł ale mam podpisaną umowę sprzedaży, wziąłem pieniądze i wyszedłem szczęśliwy. Czując się w uroczystym nastroju zadzwoniłem do Joan i powiedziałem jej, że zabieram ją do Kandulskich.

No comments: