Monday, December 26, 2016

2nd day of Christmas.



The second day of Christmas in Poland is a time to visit with family and friends. We had planned to make 4 visits today to 3 families and 1 friend. We started at 11:00 to Konin to visit with cousin Krzystof and his wife Wiesia. We arrived about 12:30 and immediately were treated with coffee, three kinds of cakes and Kutia, Ukrainian style. The closest thing I can tell you is that is looks a little like musli...........but not exactly. It was very good as were all the cakes even though we only ate one because we knew there would be more as we visited with others. We only stayed an hour and then made our way to our next stop, cousin Anna and her son, Łukasz.  Anna had prepared a small obiad(lunch) for us of potatoes, two kinds of meat, juice followed with coffee and cakes. It was after 15:00 when we left there for our third stop, this time in Przyjma, a little village just north of Golina. Our friend from Pittsburg had a house there and he was in Poland for two months so we wanted to see what was new in his life. Somehow, getting out the car, I pulled a muscle in my lower back and it began to ache. We say and talked with John and his friend, Marysia for about an hour and a half but my back didn't get better and I just wanted to lay down so I didn't call to cousin Kazia to see if we could visit with her on the way home. It was unfortunate because we were so close. We made the trip home, I laid down for a few hours and got up to write this blog about our travels today. Before I close I would like to thank those family members who posted their Christmas pictures. You can view some of my family on the right side.

Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia w Polsce to czas, aby odwiedzić z rodziną i przyjaciółmi. My zaplanowaliśmy zrobić 4 razy dziś do 3 rodzin oraz 1 przyjaciela. Zaczęliśmy o 11:00 to Konin do odwiedzenia z Krzysztofem kuzyna i jego żony Wiesia. Dotarliśmy około 24:30 i natychmiast potraktowano z kawą, trzy rodzaje ciast i kutia, ukraińskim stylu. Najbliżej, co mogę powiedzieć, to jest To wygląda trochę jak musli ........... ale nie dokładnie. To był bardzo dobry, tak jak wszystkie ciastka choć jedliśmy tylko jeden, bo wiedzieliśmy, że będzie bardziej jak byliśmy z innymi. Byliśmy tylko i godziny, a następnie ruszyliśmy do naszego kolejnego przystanku, kuzynka Anna i jej syn, Luke. Anna przygotował mały obiad (lunch) dla nas ziemniaków, dwa rodzaje mięsa, a następnie mój sok z kawą i ciastami. Było po godzinie 15:00, kiedy wyjechaliśmy tam na nasz trzeci przystanek, tym razem w Przyjma, małej miejscowości tuż na północ od Golina. Nasz przyjaciel z Pittsburg miał tam dom, a on był w Polsce od dwóch miesięcy, więc chcieliśmy zobaczyć, co nowego w swoim życiu. Jakoś, wysiadając z samochodu, wyciągnął mięśni w dolnej części pleców i zaczął boleć. Mówimy i rozmawiałem z John i jego przyjaciel, Maryi przez około półtorej godziny z powrotem, ale nie lepiej, a ja po prostu chciał ustanowić więc nie nazwać kuzyn Kazik, aby zobaczyć, czy możemy odwiedzić z nią na droga do domu. To było niefortunne, bo byliśmy tak blisko. Zrobiliśmy podróż do domu, położyłem się na kilka godzin i wstał, aby napisać ten blog o naszych podróżach dziś. Zanim zakończę chciałbym podziękować tych członków rodziny, którzy umieściły swoje zdjęcia świątecznych. Można zobaczyć niektóre z mojej rodziny po prawej stronie.

1 comment:

Anonymous said...

Seasons greeting to you both and safe and healthy new year, can I just take you aside for a moment and comment about your blog re tree lopping in the east of Poland, these trees are infested with the pine beetle bug and need to be removed and new trees planted, (please google for a detailed report) greenpeace which is a extreme organisation hell bent on just causing trouble has now got involved, the EU want the poles to treat the trees but this is a impossible task, its a wonder you haven't heard about the same problem in forest in north America, also being lopped, no protest there...David save your money and give it to a worthy cause, I pray that you and Joan don't intend chaining yourself to these trees to save them from being cut down.